Koniec serii Radomiaka. Piłkarzom Rakowa wystarczyło 13 sekund
Legia Warszawa - Raków Częstochowa w 9. kolejce Ekstraklasy
Video: Newspix Legia Warszawa - Raków Częstochowa w 9. kolejce EkstraklasyLegia Warszawa - Raków Częstochowa w 9. kolejce Ekstraklasyzobacz więcej wideo »Radomiak Radom - Piast Gliwice w 17. kolejce PKO BP Ekstraklasa
Video: Newspix Radomiak Radom - Piast Gliwice w 17. kolejce PKO BP EkstraklasaRadomiak Radom - Piast Gliwice w 17. kolejce PKO BP Ekstraklasazobacz więcej wideo »3. runda eliminacji LKE: Rubin Kazań - Raków Częstochowa
Video: Newspix 3. runda eliminacji LKE: Rubin Kazań - Raków Częstochowa4. runda eliminacji LKE: Rubin Kazań - Śląsk Wrocławzobacz więcej wideo »Dyrektor Radomiaka o skradzionych autach piłkarzy
Radomiak Radom po 12 meczach bez porażki musiał w końcu uznać wyższość rywala w ekstraklasie. W sobotnim meczu 21. kolejki przegrał u siebie 0:1 z Rakowem Częstochowa. Jedynego gola strzelił już w 13. sekundzie Grek Giannis Papanikolaou.
Po dośrodkowaniu w pole karne i wybiciu piłki przez obrońców Radomiaka na strzał z powietrza zdecydował się Papanikolaou, a trafił na tyle precyzyjnie, że zaskoczył Filipa Majchrowicza.
Gospodarze ruszyli do odrabiania strat, a osłabiony brakiem kilku zawodników, m.in. Andrzeja Niewulisa, Raków skupił się na defensywie i szukał szans w kontratakach. I to goście mieli w pierwszej połowie lepsze okazje do podwyższenia prowadzenia, m.in. Ben Lederman i Vladislavs Gutkovskis, niż radomianie na wyrównanie.
Ataki Radomiaka efektu nie przyniosły
Od początku drugiej połowy na boisku pojawił się debiutujący w zespole trenera Dariusza Banasika Brazylijczyk Jo Santos, a to jego rodak Maurides w 55. minucie minimalnie chybił strzelając głową z 10 metrów. Później dwa razy z dobrej strony pokazał się najlepszy strzelec beniaminka Karol Angielski.
W doliczonym przez sędziego czasie gry na pole karne gości powędrował nawet bramkarz Radomiaka, raz wygrał pojedynek główkowy, po czym w dogodnej sytuacji znalazł się Raphael Rossi, ale brazylijski obrońca nie zdołał powtórzyć wyczynu z poprzedniego meczu z Wisłą Płock i nie zdobył gola.
Radomiak doznał pierwszej ligowej porażki od 25 września, kiedy w Mielcu uległ Stali 0:1, i trzeciej w sezonie - za każdym razem w najmniejszych możliwych rozmiarach. Z kolei Raków odniósł trzecie z rzędu zwycięstwo.
We wcześniejszym sobotnim meczu Wisła Kraków przegrała u siebie ze Stalą Mielec 0:1. Jedynego gola w 12. minucie strzelił Grzegorz Tomasiewicz.
Radomiak Radom - Raków Częstochowa 0:1 (0:1).
Bramki: 0:1 Giannis Papanikolaou (1).
Żółta kartka - Radomiak Radom: Thabo Cele, Leandro, Goncalo Silva. Raków Częstochowa: Zoran Arsenic, Ben Lederman, Patryk Kun, Fran Tudor, Tomas Petrasek, Vladan Kovacevic.
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów: 4 467.
Radomiak Radom: Filip Majchrowicz - Damian Jakubik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz - Leandro (78. Abraham Marcus), Thabo Cele (27. Goncalo Silva, 78. Mateusz Radecki), Luis Machado (46. Jo Santos), Meik Karwot - Karol Angielski, Maurides (77. Dominik Sokół).