"Zdarza się nawet najlepszym". Kolega z drużyny broni Ronaldo
Juventus awansował do finału Coppa Italia
Video: Eurosport/SNTV Juventus awansował do finału Coppa ItaliaCristiano Ronaldo nie wykorzystał rzutu karnego, ale zaliczka z pierwszego półfinału Pucharu Włoch wystarczyła, aby Juventus wyeliminował AC Milan. Zobacz skrót z rewanżowego meczu 1/2 finału Coppa Italia.zobacz więcej wideo »Cristiano Ronaldo wrócił do ośrodka treningowego Juventusu
Video: Eurosport Cristiano Ronaldo wrócił do ośrodka treningowego JuventusuPo 10-tygodniowej przerwie Cristiano Ronaldo wrócił do ośrodka treningowego Juventusu. Serie A wciąż jest zawieszona z powodu epidemii koronawirusa, jednak zespoły mogą już trenować.zobacz więcej wideo »Cristiano Ronaldo futbolowo trafia do kosza
Video: Eurosport Cristiano Ronaldo futbolowo trafia do koszaPortugalczyk wrócił do Turynu, gdzie przygotowuje się do wznowienia rozgrywek Serie A. Cristiano Ronaldo pokazał, że potrafi przy pomocy nóg trafić piłką do kosza.zobacz więcej wideo »
To nie był udany wieczór Cristiano Ronaldo. W pierwszym meczu po wybuchu pandemii skrzydłowy Juventusu zmarnował rzut karny w półfinale Pucharu Włoch z Milanem. Słów otuchy postanowił mu dodać kolega z zespołu Leonardo Bonucci.
Na tym etapie Coppa Italia gra się jeszcze w systemie mecz i rewanż. Na wyjeździe, jeszcze w lutym, Stara Dama zremisowała 1:1, w piątek podejmowała Rossonerich na Allianz Stadium.
Meczowi towarzyszyło wielkie zainteresowanie, wszak było to pierwsze piłkarskie spotkanie we Włoszech po lockdownie. W 16. minucie znów wszystkie oczy zwrócone były na Ronaldo, który podszedł do piłki ustawionej na 11. metrze. Rzutu karnego jednak nie wykorzystał - Gianluigi Donnarumma zdołał podbić piłkę, a ta odbiła się od słupka i wyszła w pole.
- Zdarza się nawet najlepszym - skomentował w Rai Sport Bonucci, który wykorzystał wystąpienie przed kamerami, by dodać otuchy feralnemu strzelcowi.
- Cristiano zawsze jest dla nas ważny. Zwiększa presję na obrońcach drużyny przeciwnej. Tym razem miał pecha, a Donnarumma zagrał świetnie. Ale jeszcze zobaczymy wielki Juventus i wielkiego Ronaldo - podkreślił obrońca Juventusu.
Ułatwione zadanie Juventusu
Od 17. minuty turyńczycy mieli łatwiej, bo czerwoną kartkę za niebezpieczne wejście w stylu kung fu zobaczył Ante Rebić, jednak nie wykorzystali gry w przewadze przez lwią część spotkania.
Zmarnowany rzut karny uszedł Ronaldo na sucho, ponieważ remis 0:0 wystarczył Juventusowi do obrony zaliczki z pierwszego meczu i awansu do wielkiego finału 17 czerwca na Stadionie Olimpijskim w Rzymie.