Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Puchar Króla. UD Ibiza-Eivissa - FC Barcelona - wynik, relacja z meczu

Emil Riisberg

22/01/2020, 20:30 GMT+1

Męczarnie Barcelony w Pucharze Króla. Piłkarze Quique Setiena wygrali z trzecioligową Ibizą 2:1, ale długo musieli gonić wynik, a gola na miarę awansu do następnej fazy tych rozgrywek strzelili dopiero w doliczonym czasie gry. Bohaterem meczu został Antoine Griezmann.

Foto: Eurosport

Mecz z trzecioligową Ibizą był pierwszym spotkaniem Barcelony w tej edycji Pucharu Króla. Z kolei rywal mistrzów Hiszpanii w drodze do 1/16 finału pokonał Ponteverdę (2:0) i Albacete (2:1).
Na Ibizę trener Setien nie zabrał kilku gwiazd, w tym m.in. Leo Messiego. Na malutkim stadionie ze sztuczną murawą Barcelona miała przecież dopełnić formalności - nawet w dość eksperymentalnym składzie.

Barcelona była w szoku

Tymczasem rzeczywistość okazała się brutalna. Gospodarze nie pękli i już w 9. minucie nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie. Kibiców gospodarzy uradował 24-letni Javier Perez, który precyzyjnym strzałem z jedenastego metra nie dał szans Neto. Obrońcy Barcelony wyraźnie zaspali, tak jakby w ogóle nie spodziewali się, że trzecioligowy zespół może przeprowadzić składną akcję.
W 17. minucie piłka znów wylądowała w bramce mistrzów Hiszpanii. Tym razem nie wszystko odbyło się zgodnie z przepisami, więc gol nie został uznany. Na powtórkach wyraźnie było widać, jak napastnik Ibizy Angel Rodado odepchnął Clementa Lengleta.
W pierwszej połowie Barcelona potwornie męczyła się z dużo niżej notowanym rywalem. Przez większość czasu była w posiadaniu piłki, ale nie stworzyła praktycznie żadnej dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. W końcówce mogła nawet przegrywać nawet 0:2. Na szczęście dla Barcy Javier Lara trafił w słupek.

W końcu się udało

Po przerwie obraz gry się nie zmieniał. Barcelona wciąż miała gigantyczną przewagę w posiadaniu piłki (około 80 procent), ale niewiele z tego wynikało. Dość powiedzieć, że pierwszy celny strzał gości w drugiej połowie został oddany dopiero w 68. minucie. Próba Ivana Rakiticia była jednak zdecydowanie za słaba.
Nic tego nie zapowiadało, a jednak Barcelona w końcu pokonała bramkarza gospodarzy. Cztery minuty później Frenkie de Jong posłał prostopadłe podanie do Griezmanna w pole karne. Francuz uderzył bez przyjęcia, tuż obok wychodzącego bramkarza.
picture

Foto: Eurosport

W końcówce piłkarze Setiena próbowali pójść za ciosem. Tym bardziej, że gospodarze byli już niezwykle zmęczeni i coraz częściej uciekali się do fauli.
Dopiero jednak w czwartej doliczonej minucie gry zwycięską bramkę strzałem z ostrego kąta zdobył Griezmann. Barcelona długo się męczyła, ale ostatecznie dopięła swego.
UD Ibiza-Eivissa - FC Barcelona 1:2 (1:0)
bramki: Caballe (9') - Griezmann (72', 90+4').
Autor: Skrz/dasz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama