Zaskoczenie w składzie Polaków na konkurs drużynowy
Wiadomo, w jakim składzie polscy skoczkowie przystąpią do zawodów w Planicy.
Byli działacze Barcelony i klub oskarżeni przez prokuraturę
Sprawa Jose Marii Enriqueza Negreiry wraca jak bumerang, uderzając w Barcelonę i osoby związane z zespołem. W piątek decyzją prokuratury generalnej w Hiszpanii oficjalnie oskarżeni o korupcję i próbę oszustw zostali byli działacze, w tym byli prezesi Josep Maria Bartomeu oraz Sandro Rosell, a także formalnie sam klub.
Prokuratura za oskarżonych uznała zarówno klub FC Barcelona jako osobę prawną, jak też jej byłych prezesów: wspominanych Rosella i Bartomeu. Na ławie oskarżonych zasiąść mają również Oscar Grau i Albert Soler, byli członkowie kierownictwa katalońskiego klubu.
Potężna afera z milionami w tle
Według prokuratury dyrekcja FC Barcelony miała poprzez wspominanego Negreirę, byłego zastępcy przewodniczącego kolegium sędziowskiego hiszpańskiej ligi, próbować wpływać na tamtejszych sędziów piłkarskich, aby podejmowali oni korzystne decyzje dla tego klubu.
Dziennik "El Mundo" twierdzi, że choć do procederu korumpowania byłego wiceszefa kolegium piłkarskich sędziów w Hiszpanii miało dochodzić w latach 2016-2018, to prokuratura zbada też inne okresy w historii FC Barcelona.
W środę gazeta napisała, że Negreira po odejściu z kierownictwa kolegium sędziowskiego miał proponować władzom FC Barcelona korzystne rozstrzygnięcia "w zakresie decyzji zapadających w ramach VAR", czyli wideoweryfikacji wątpliwych dla sędziów sytuacji meczowych.
Śledztwo w sprawie domniemanej korupcji ruszyło po tym, jak 16 lutego "El Mundo" napisało, że FC Barcelona płaciła wiceszefowi sędziów. Pieniądze miały trafiać do prowadzonej przez Negreirę spółki Dasnil 95 od stycznia 2016 r. do czerwca 2018 r. w zamian za "przygotowanie techniczne filmów dla klubu oraz porad wideo".
Dziennik opublikował 33 faktury, na podstawie których klub miał wypłacić na rzecz Negreiry w latach 2016-2018 sumę 1,4 mln euro.
W zamian za pieniądze, jak wynika ze śledztwa, były hiszpański sędzia miał uprzywilejowywać Barcelonę podczas decyzji kolegium sędziowskiego odnoszących się do meczów katalońskiego zespołu oraz wpływać na arbitrów, aby podejmowali decyzje korzystne dla tego klubu.
Autor: mb/TG
/
Źródło: PAP / eurosport.pl
