Primera Division. Dodatkowe obostrzenia w Hiszpanii ze względu na pogodę

W Europie wystartowały już rozgrywki w Niemczech, w weekend ruszają ligi w Polsce (u nas odbyły się na razie dwa mecze w ćwierćfinale Pucharu Polski) i na Ukrainie. Hiszpanie już stoją w blokach.

W sobotę zgodę na powrót tamtejszej ekstraklasy wyraził Pedro Sanchez. Zgodnie z zapowiedziami premiera Hiszpanii walka o mistrzostwo mogłaby zostać wznowiona 8 czerwca (jest to poniedziałek). Zielone światło od rządu nie oznacza jednak, że już tego dnia hiszpańscy piłkarze wybiegną na boiska. Na razie jest to tylko propozycja, którą hiszpański związek piłki nożnej (RFEF) musi przedyskutować z klubami.

Należy się spodziewać, że po restarcie rozgrywki w Hiszpanii będą wyglądały podobnie jak w Polsce. Mecze będą się toczyć za zamkniętymi drzwiami i przy nadzwyczajnych środkach ostrożności.

Kluby w Hiszpanii będą musiały się za to zmierzyć z dodatkowym utrudnieniem nieznanym w Niemczech czy w Polsce. Ze względu na spodziewane wysokie temperatury RFEF uchwalił przepisy, które nakładają na hiszpańskie kluby konieczność rozgrywania meczów po godzinie 19:30. Chodzi o terminy letnie, za które w Hiszpanii przyjmuje się okres 20 maja - 15 września.

Przepis może być uchylony jedynie w sytuacji, kiedy z pięciodniowym wyprzedzeniem będzie się dało ustalić, że temperatura w czasie meczu spadnie poniżej 30 stopni Celsjusza.

Przed wybuchem pandemii w Primera Division udało się rozegrać 27 z 38 kolejek. Faworytem w wyścigu po mistrzostwo Hiszpanii jest Barcelona, która w tabeli ma dwa punkty przewagi nad drugim Realem Madryt.

Autor: łup / Źródło: eurosport.pl