Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Prezentacja Roberta Lewandowskiego na Camp Nou - relacja na żywo

Emil Riisberg

05/08/2022, 09:25 GMT+2

Robert Lewandowski może poczuć się jako pełnoprawny piłkarz FC Barcelona. Kapitan reprezentacji Polski został zaprezentowany kibicom na legendarnym Camp Nou, potem wziął udział w konferencji prasowej. Tak relacjonowaliśmy ceremonię w eurosport.pl.

Foto: Eurosport

Szefostwo klubu zaprosiło na niedzielny mecz o Puchar Gampera z Pumas UNAM. Początek o 20, a dziś już dziękujemy za uwagę!
Na koniec mały prezent, ramka wręczona przez szefów klubu z powitalnym napisem: Benvingut, Lewandowski.
To było ostatnie pytanie na konferencji prasowej.
Laporta o stosunkach z Bayernem po transferze: wszystko jest dobrze, mamy z nimi dobre stosunki. Był to konsensus między klubami, bardzo ich szanujemy.
Lewandowski o tajnikach sukcesu: po pierwsze, jem śniadanie, żeby nie być głodnym. Nie czuję bólu, czuję głód grania na najwyższym poziomie. Czuję power, mam tą mentalność, żeby grać jak najlepiej, dobrze się tym bawię.
Lewandowski o El Clasico: zawsze jestem gotów grać z Realem, wiem jak z nimi grać. Graliśmy w Lidze Mistrzów, wiemy, że odnosili ostatnio sukcesy, ale spróbujemy ich pokonać. Ale w LaLiga jest wiele innych dobrych klubów. Jestem pewien, że możemy ich pokonać i że będziemy gotowi na to wyzwanie.

Laporta o letnich nabytkach: byliśmy poddani niezmiernej presji, ale jesteśmy dumni, że udało nam się pozyskać tak wielkich piłkarzy dla naszego klubu. Mam nadzieję, że nasi kibice też są zadowoleni, chcemy znowu zdobywać tytuły. Maszerujemy dalej.
Alemany o nieudanej próbie pozyskania Cesara Azpilicuety. - Chelsea nie chciała go sprzedać, przedłużyła z nim kontrakt. Pracujemy teraz nad innymi opcjami, nie mogę zdradzić w tej chwili szczegółów.
Laporta: rok temu był bardzo smutny dzień (5 sierpnia 2021 roku odszedł Leo Messi), rok później udało nam się zmienić sytuację klubu. Oczywiście musimy bardzo ostrożnie podchodzić do sytuacji.
Laporta: jesteśmy podekscytowani, że gracz tego kalibru chce grać dla Barcelony. Chyba weszliśmy na właściwą ścieżkę.

Lewandowski o pierwszej rozmowie z trenerem Xavim: Po kilku minutach już wiedziałem, jaki pomysł, co ma w głowie, co myśli o mojej roli. Będę go słuchał, bo jest właściwą osobą na właściwym miejscu.
Laporta: było wiele klubów, które chciały Roberta. Oferowały mu nawet większe pieniądze, dlatego jestem wdzięczny, że wybrał Barcelonę i bardzo podekscytowany.
Laporta: chcieliśmy pozyskać świetnego środkowego napastnika, kogoś, kto strzela dużo goli. I myślę, że właśnie taką osobą jest Robert. Znam od dawna jego agenta, nasze stosunki są szczególne. Zapytałem go, czy jest jakakolwiek szansa, odpowiedział: oczywiście, Robert chciałby grać w Barcelonie. I zaczęliśmy negocjacje. Nie rozgłaszaliśmy ich publicznie, Mateu Alemany (dyrektor sportowy Barcy) zrobił to tak, jak należało.
"Lewy" o trudach transferu: nie było to proste podjąć decyzję o opuszczeniu Bayernu po ośmiu latach. Ale to było najlepsze rozwiązanie. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, że mogę tu być.
Lewandowski: moje ciało nie ma 33 czy 34 lata, jest dużo młodsze. Czuję się lepiej niż miałem 29 lat.
Laporta: Dzisiaj wszystko rozgrywa się wokół Roberta. Widzieliśmy podekscytowanie na trybunach, nie ma się co więcej rozwodzić. Jesteśmy bardzo wdzięczni, że Robert chciał tu być.
- Sytuacja klubu jest pod kontrolą - tak Laporta zareagował na pytanie o problemach finansowych klubu po uruchomieniu trzech dźwigni finansowych.
Prezydent Dumy Katalonii mówi o problemach z rejestracją nowych piłkarzy: Pracujemy, by zarejestrować wszystkich zawodników. Odrobiliśmy zadanie domowe, zobaczymy, co musimy zrobić w najbliższych dniach, piłeczka jest po stronie LaLiga, czekamy na ich decyzję.

Laporta odnośnie koszulki z numerem 9 dla Polaka, którą wcześniej nosił wciąż obecny w zespole Memphis Depay: To decyzja klubu.
Lewandowski: poprzedni sezon był trudny dla Barcelony, ale z tą drużyną, z tym klubem, z tym projektem, może być sytuacja odmienna w porównaniu do poprzednich rozgrywek.
Lewandowski: widziałem już wiele w piłce, mam spore doświadczenie, mogę je wykorzystać, by pomóc klubowi.
Lewandowski: to dla mnie wielkie wyzwanie, żeby pokazać już w pierwszych meczach swoje umiejętności, ale też pomóc mojej drużynie nie tylko na boisku. Chcę popychać ich, by dawali z siebie maksimum. Wszyscy zawodnicy mają wielką jakość.
Rozpoczynają się pytania dziennikarzy.
W sali konferencyjnej prezentowany jest materiał z bramkami Polaka w Bayernie. Wszyscy oglądają z uwagą i zaciekawieniem. Nie obyło się bez braw.
Laporta: 20 lat temu Robert był z mamą, która również tu jest, na Camp Nou. Powiedziała, że któregoś dnia będziesz tu grał.
Chcę jak najszybciej odwdzięczyć się kibicom swoją grą - kontynuuje Polak.
- Moje szczęście jest tak wielkie, że trudno mi ją opisać słowami. Coś wspaniałego - mówi Polak.
Zanim pytania dziennikarzy, Robert mówi, jak czuje się po prezentacji.
Laporta: chcemy, żeby Barcelona była punktem odniesienia w światowej piłce.
Laporta: Bardzo jesteśmy wdzięczni, że wybrałeś nasz klub.
- Jesteś wyjątkowym napastnikiem z uwagi na twą charakterystykę, osobowość - komplementuje "Lewego" Laporta.
Prezydent Barcy podkreśla, jak wielką pracę wykonał cały klub oraz Polak i jego agent, żeby doszło do tej transakcji.
- To wielki dzień, można powiedzieć, że historyczny - zaczyna Laporta.
Polak, przebrany już w granatowy garnitur, czerwony krawat i białą koszulę w towarzystwie władz katalońskiego klubu prezentuje koszulkę z numerem 9.
Sala konferencyjna czeka już na blisko 34-letniego polskiego napastnika.

Duma Katalonii opublikowała w mediach społecznościowych moment z Polakiem tuż przed jego wyjściem na Camp Nou.

Polak udźwignie ciężar związany z numerem 9 w Barcelonie?
Przypominamy, że o 13.30 początek konferencji prasowej z udziałem Lewandowskiego.
Polak właśnie opuścił murawę. Tuż przed zejściem do szatni wykopał jeszcze piłkę na trybuny do kibiców.
Na murawie są też najbliższa rodzina - żona Lewandowskiego Anna, mama Iwona oraz przyjaciele. Teraz oni pozują z Robertem do zdjęć.
Czas na "rundę honorową" wokół murawy. Prezes Laporta nieustannie towarzyszy Polakowi, któremu uśmiech nie schodzi z twarzy.
RL9 podpisuje autografy na koszulkach chłopców.
Polak wita się jeszcze z chłopcami ze szkółki Barcy. Gra teraz z nimi w tzw. dziadka.
Nienaganna żonglerka nogami i głową. Każdy jego efektowny trick nagradzany był głośną owacją. Piłka przez minutę ani razu nie spadła na ziemię!

Czas na próbkę umiejętności Roberta z piłką!
Lewandowski zapytany o niedzielny mecz na Camp Nou z Pumas UNAM: - Wiem, że fani przychodzą na stadion, by nas wspierać. Jestem pewny, że tak samo będzie w ostatnim sparingu przed sezonem.

- Jestem niezwykle szczęśliwy, że jestem w Barcelonie. To była długa droga, ale się udało. Mam nadzieję, że będziemy w stanie odwdzięczyć się golami. Liczę na wasze wsparcie. To niesamowite uczucie tu być, bardzo dziękuję - dodaje Polak, już w języku angielskim.
Hola cules! - wita się z Polakami w języku katalońskim Polak. Kibice nie dają mu mówić. Witają go wielkim aplauzem.
- Szczególne podziękowania dla jego żony, która go wspierała i pomagała mu utrzymać formę - kontynuuje Laporta.
Prezes dziękuje też agentowi Polaka Piniemu Zahaviemu, dyrektorowi Barcy, sekretarzowi generalnemu klubu oraz rodzinie "Lewego".

- Witajcie wszyscy! Visca el Barca! Dziękuję za to, że przybyłeś, za te wszystkie wysiłki - mówi Laporta.
Prezes Laporta przekazuje Polakowi kartę socio. Będzie dożywotnim członkiem klubu.

"Robert Lewandowski, Robert Lewandowski" - niesie się z trybun.
Polak macha wszystkich kibicom, wybrzmiewa hymn Barcelony "Cant del Barca"!
Jeeest! Robert wychodzi z katakumb stadionu w stroju Barcelony i z numerem 9 na koszulce i spodenkach.
12.30 wybiła! Czekamy na kapitana reprezentacji Polski i prezydenta Barcy Joana Laportę.
W Barcelonie gorąco nie tylko na trybunach. Temperatura wskazuje aktualnie 32 stopni Celsjusza.
Co ciekawe, dokładnie rok temu 5 sierpnia z Barceloną żegnał się Leo Messi...

A taką perspektywę będzie miał Robert - pierwszy piłkarz w historii Barcelony.

Dwadzieścia minut przed początkiem ceremonii na trybunie prasowej już jest ponoć ponad 100 dziennikarzy z całego świata.

Katalończycy piszą dziś, że Barcelona nigdy nie była jeszcze tak polska jak dzisiaj.

Koszulki Polaka z numerem "9" też już rozchodzą się w oficjalnych sklepach Barcelony jak świeże bułeczki.

Nazwisko Polaka od rana przewija się przed Camp Nou.

Powoli trybuny Camp Nou się zapełniają. Dotychczas największe tłumy w Barcelonie podczas prezentacji zebrały się na powitaniu Zlatana Ibrahimovicia, który w 2009 roku przeszedł z Interu Mediolan. Szwed został zaprezentowany w obecności 60-tysięcznej publiczności. Niewiele mniej (55 tys.) zjawiło się na powitaniu Neymara. Na pewno RL9 przebije dziś Ronaldinho, którego w 2003 roku witało 25 tysięcy fanów.

Polak ma już za sobą pierwszą konferencję prasową i pierwszy wywiad w nowym klubie. Było to jeszcze w Stanach Zjednoczonych. Dziś o 13.30 ma wziąć udział w pierwszej konferencji na Camp Nou.
Pierwsi kibice już na stadionie. Jeszcze 45 minut i rozpocznie się wyczekiwana ceremonia.



Kolejki coraz dłuższe...

A to relacja innego hiszpańskiego dziennikarza Davida Ibaneza. "Wygląda jak dzień meczowy. Totalne szaleństwo na punkcie Polaka" - pisze na Twitterze.

Bramy stadionu Camp Nou zostały otwarte o godzinie 11. Nadciągają tłumy. Hiszpańscy dziennikarze szacują, że Polaka powita na żywo ponad 45 tysięcy kibiców.
Znany i ceniony hiszpański dziennikarz Gerard Romero poinformował kilka godzin temu, że Lewandowski zaprezentuje się dziś w koszulce z ulubionym numerem "9".

Klub od kilku dni rozdawał kibicom darmowe wejściówki. Zainteresowanie było ogromne.
RL9 - jak mówi - doskonale wkomponował się w zespół. I to pomimo faktu, że w trzech meczach sparingowych gola nie strzelił.
Pierwsza prezentacja polskiego napastnika odbyła się już w Stanach Zjednoczonych, podczas trwającego wówczas zgrupowania Barcelony. Ta dzisiejsza ma być dużo bardziej profesjonalna.
Buenos dias! Na ten dzień polski snajper czekał od dnia, w którym Barcelona i Bayern osiągnęły porozumienie w sprawie transferu polskiego napastnika.

Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama