Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Premier League: Everton - Liverpool FC - wynik meczu i relacja - piłka nożna

Emil Riisberg

17/10/2020, 14:25 GMT+2

Można tylko żałować, że 237. derbów Meyserside na stadionie Goodison Park nie mogli oglądać kibice. Everton w sobotnim meczu piątej kolejki Premier League zremisował 2:2 z aktualnym mistrzem Anglii Liverpoolem i zachował prowadzenie w tabeli. W końcówce czerwoną kartkę za bardzo brutalny faul zobaczył pomocnik gospodarzy Richarlison.

Foto: Eurosport

Po raz pierwszy od wielu lat derby Liverpoolu zapowiadały się tak ciekawie. Everton ostatni raz wygrał z bogatszym sąsiadem zza miedzy dokładnie dziesięć lat temu - 17 października 2010 roku (2:0). W tym sezonie The Toffees to jednak największe pozytywne zaskoczenie Premier League.
Pod wodzą doświadczonego włoskiego menedżera Carlo Ancelottiego ekipa wygrała pierwsze cztery spotkania i była liderem tabeli.

Wykorzystać potknięcie mistrzów

Zawodnicy i kibice Evertonu mieli zatem nadzieję, że uda się zdobyć kolejne trzy punkty. Liverpool przed przerwą na mecze reprezentacji przegrał na wyjeździe z Aston Villą 2:7. Teraz jednak podopieczni Juergena Kloppa chcieli zmazać tę plamę i pokazać, że to był tylko wypadek przy pracy.
Liverpool za sprawą Sadio Mane objął prowadzenie już w trzeciej minucie. Everton szybko zareagował. Nieco ponad kwadrans później był remis, a strzelcem gola był Michael Keane. Niespełna 20 minut przed końcem bramkę dla Liverpoolu zdobył Mohamed Salah. Gospodarze nie zrezygnowali. Świetny ostatnio Dominic Calvert-Lewin w 82. minucie pięknie wyskoczył w polu karnym i głową pokonał Adriana. Dla Anglika to był siódmy gol w piątym meczu Premier League w tym sezonie.
Wydawało się, że nic już więcej się nie stanie. Tymczasem w 90. minucie za niezwykle brutalny faul wyprostowaną nogą czerwoną kartkę zobaczył Richarlison. Pomocnik Evertonu zaatakował pozyskanego niedawno z Bayernu Hiszpana Thiago Alcantarę. Tylko cud sprawił, że nie doszło do złamania nogi. Brazylijski zawodnik za to przewinienie może teraz spodziewać się dłuższego wykluczenia.



W doliczonym czasie gry "przyjezdni" strzelili gola, a zrobił to ich kapitan Jordan Henderson. Okazało się jednak, że wcześniej jeden z graczy The Reds był na minimalnej pozycji spalonej.
Everton z dorobkiem 13 punktów pozostał liderem. Liverpool jest drugi i ma dziesięć "oczek" na koncie.
Everton - Liverpool 2:2 (1:1)Bramki: Michael Keane (19'), Dominic Calvert-Lewin (81') - Sadio Mane (3'), Mohamed Salah (72').
Autor: Srogi/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama