Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Pomocnik Śląska Tom Hateley zachwala Polskę w "Daily Mail"

Emil Riisberg

08/01/2015, 12:03 GMT+1

W Polsce też można się piłkarsko rozwijać. O tym zapewnia rodaków Tom Hateley, Anglik ze Śląska Wrocław, który w rozmowie z "Daily Mail" opowiedział o urokach naszej ekstraklasy oraz o tym, jak porządnie może nad Wisłą odpocząć w święta. - Znalazłem się w zupełnie nowej sytuacji - przyznaje Tom, ale jemu to odpowiada.

Foto: Eurosport

"Kiedy Twój ojciec jest byłym napastnikiem reprezentacji Anglii, a dziadek grał w Liverpoolu, możesz mieć kompleks niższości" - zaczyna "Daily Mail" artykuł o piłkarzu Śląska Tomie Hateleyu.

Brytyjska gazeta przygotowała obszerny reportaż, w którym piłkarz opowiada o swoim pobycie we Wrocławiu. - Śląsk Wrocław to nie jest AS Monaco czy AC Milan, ale jemu to nie przeszkadza - pisze angielski tabloid.
Piłkarz zaś podkreśla, że najważniejsza jest dla niego kontynuacja rodzinnych tradycji. - Nie ma wielu piłkarzy z "trzeciego pokolenia". Jestem dumny z tego, że noszę to nazwisko i że mogę podtrzymywać tradycję Hateleyów - mówi zadowolony. A jest z kogo brać przykład: jego dziadek Tony Hateley był gwiazdą Aston Villi, Chelsea i Liverpoolu. Świetnym piłkarzem był też ojciec Toma Mark Hateley, który grał właśnie w Monaco i Milanie. Rozegrał też 32 spotkania w reprezentacji Anglii.

W Polsce dłużej odpoczywa

Hateley opowiada "Daily Mail", jak trudno było mu się przestawić na dłuższą zimową przerwę w rozgrywkach, obowiązującą w polskiej ekstraklasie. Wcześniej, gdy grał w Szkocji, było zupełnie inaczej. - Na Wyspach jest to zawsze najbardziej pracowity okres, więc znalazłem się w zupełnie nowej sytuacji - mówi i dodaje, że przez ten czas może jeść co mu się podoba i odpoczywać, zanim wróci do treningów.

Tutaj się rozwija

Twierdzi do opuszczenia Wysp przekonała go zagraniczna kariera ojca, który dzięki temu wyniósł z niej wiele wspaniałych wspomnień. Zawodnik poleca również zagraniczne wyjazdy młodym Anglikom. Nawet do Wrocławia, gdzie - jak zapewnia - miał okazję rozwinąć się piłkarsko.
- Czułem, że zmieniając ligę i grając jako środkowy pomocnik, który często jest przy piłce, będę mógł poprawić swoją technikę. Już po roku gry za granicą dojrzałem jako piłkarz i jako człowiek - zachwala wyjazd do Polski.

Tom do Wrocławia trafił w ubiegłym sezonie. W obecnym zagrał piętnaście spotkań w ekstraklasie. Nadal czeka na swojego premierowego gola w Polsce.
Autor: sc/twis / Źródło: dailymail.co.uk
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama