Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Polska - Włochy: Jerzy Brzęczek po meczu - Liga Narodów 2020/2021

Emil Riisberg

12/10/2020, 04:21 GMT+2

- Pozostał niedosyt, ale duże słowa uznania dla naszej drużyny za determinację, taktyczną mądrość i dobre ustawianie - ocenił selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Brzęczek po bezbramkowym remisie z Włochami w meczu Ligi Narodów.

Foto: Eurosport

W Gdańsku Squadra Azzurra szybko osiągnęła wyraźną przewagę i swobodnie rozgrywała piłkę na połowie Biało-Czerwonych. Gra Polaków ograniczała się głównie do kontrataków, ale i z nich zrodziło się kilka niezłych okazji do strzelenia gola. Ostatecznie skończyło się remisem 0:0.
- Było to dobre, rozegrane w bardzo szybkim tempie spotkanie. Mamy świadomość, że graliśmy z jedną z najlepszych drużyn w Europie, a godne podziwu było to, jak operuje piłką, kreuje sytuacje i stosuje wymienności pozycji. Dlatego tym bardziej duże słowa uznania dla naszej drużyny za determinację, taktyczną mądrość i dobre ustawianie. Pozostaje niedosyt, bo w obu połowach mieliśmy okazje, ale po dobrych odbiorach nie potrafiliśmy w odpowiedni sposób do końca prowadzić Roberta Lewandowskiego albo innych ofensywnych zawodników, żeby zdobyć bramkę - tłumaczył Brzęczek.

"Kolejny młody wilczek"

Szkoleniowiec szczególnie komplementował rozgrywającego trzeci mecz w kadrze Jakuba Modera. Zdradził też, że miał żadnych obaw wystawiając 21-letniego środkowego pomocnika w pierwszym składzie.
- Mając takiego zawodnika, jak Kuba nie ma obaw i nie musiałem się wahać, bo w każdym meczu w reprezentacji potwierdził swoją jakość. Cieszy, że do tego zespołu dołączył kolejny młody wilczek, który prezentuje bardzo wysoką formę. Gratulacje dla Kuby, bo na tle tak silnego przeciwnika to był bardzo dobry mecz w jego wykonaniu - ocenił.
Jakub Moder w meczu Polska - Włochy
- W przerwie nie zmieniliśmy ustawienia, skorygowaliśmy tylko nasze poruszanie się, bo odstępy pomiędzy pomocnikami były zbyt duże, a to powodowało, że Włosi ze swoją techniką grali szybko prostopadłą piłką i łatwo przechodzili pod nasze pole karne - analizował.

"To duży pozytyw"

Brzęczek chwalił także reprezentację za walory fizyczne. - Słowa uznania dla całej drużyny za kwestie motoryczne i za wytrzymanie kondycyjne całego spotkania, bo w końcówce wychodziliśmy z dobrymi kontrami, zabrakło tylko spokoju, wyrachowania i lepszego rozegrania piłki. Jestem pełen podziwu dla wszystkich zawodników - zaznaczył.

Trener Biało-Czerwonych podkreślił, że Polacy, co jest ich atutem, mogą płynnie w trakcie gry zmieniać ustawienie. - Mamy to szczęście, że możemy grać w dwóch systemach, czyli z dwoma i z jednym napastnikiem. To uzależnione jest oczywiście od przeciwnika i od sytuacji, jaka jest w danym momencie. Cieszy mnie, że w czasie jednego spotkania dzięki zmianom i rotacjom dobrze funkcjonujemy w obu systemach - ocenił.

Było to trzecie spotkanie Polaków pod wodzą Brzęczka z Włochami. 7 września 2018 roku zremisowali w Bolonii 1:1, a 14 października 2018 roku ulegli w Chorzowie 0:1.

- Po raz pierwszy zagraliśmy z Włochami na zero z tyłu, a to duży pozytyw. Najsłabsze z trzech było to spotkanie w Chorzowie. W niedzielę Włosi mieli sytuacje, ale byliśmy bardzo dobrze zorganizowani, a determinacja, zaangażowanie i strona fizyczna były doskonałe. Zabrakło tylko dokładnego, spokojnego podania i wyprowadzenia partnera, który jest lepiej ustawiony, na pozycję strzałową. Pewien niedosyt pozostał i to jest rzecz, nad którą musimy pracować i poprawiać, ale to też młodość, która wchodzi do zespołu. Brakuje nam doświadczenia, ale jestem przekonany, że to będzie procentować w następnych miesiącach i latach - dodał.

"Najważniejsza Bośnia"

W kolejnym spotkaniu Ligi Narodów, które zaplanowano na środę, Biało-Czerwoni podejmą we Wrocławiu Bośnię i Hercegowinę.
- Pod względem układu tabeli będzie to najważniejszy mecz. Grupa jest bardzo wyrównana, a z perspektywy niedzielnych wyników widać, jak ważne było wyjazdowe zwycięstwo nad Bośnią, która spotkania z Włochami i Holandią zremisowała. Zobaczymy, jak będzie wyglądać zdrowie i fizyczność zawodników. Lewandowski ma stłuczoną lewą nogę, ale dopiero po dokładniejszych badaniach będziemy mogli stwierdzić, czy to jest poważniejszy uraz. W poniedziałek będziemy zastanawiać się nad konkretnym personalnym ustawieniem - podsumował Brzęczek.
Polska - Włochy 0:0

Żółte kartki: Polska - Bartosz Bereszyński, Tomasz Kędziora; Włochy - Andrea Belotti, Francesco Acerbi.
Sędzia: Jose Maria Sanchez Martinez (Hiszpania). Widzów: ok. 7 tys.

Polska: Łukasz Fabiański - Tomasz Kędziora, Kamil Glik, Sebastian Walukiewicz, Bartosz Bereszyński – Sebastian Szymański (59. Kami Grosicki), Grzegorz Krychowiak, Jakub Moder, Mateusz Klich (70. Arkadiusz Milik), Kamil Jóźwiak (82. Michał Karbownik) – Robert Lewandowski (82. Karol Linetty).

Włochy: Gianluigi Donnarumma – Alessandro Florenzi, Leonardo Bonucci, Francesco Acerbi, Emerson – Nicolo Barella (79. Manuel Locatelli), Jorginho, Marco Verratti – Federico Chiesa (70. Moise Kean), Andrea Belotti (83. Francesco Caputo), Lorenzo Pellegrini (83. Domenico Berardi).
Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama