Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Niemal pół składu z jedynkami. Oceny Polaków po meczu z Holandią

Emil Riisberg

22/09/2022, 21:01 GMT+2

Nie tak to miało wyglądać. Reprezentacja Polski po bardzo słabej grze przegrała w Warszawie z Holandią 0:2 w Lidze Narodów. W szeregach Biało-Czerwonych zbyt wiele było słabych punktów. Ma to odzwierciedlenie w pomeczowych ocenach eurosport.pl.

Foto: Eurosport

Stawka czwartkowego spotkania była znacząca. Poza punktami mającymi dać utrzymanie w elicie Ligi Narodów kadrowicze walczyli też o swoje pozycje w kadrze na krótko przed tegorocznym mundialem. Sprawdzian ten wypadł blado, nawet bardzo.
Po meczu z Holandią oceniliśmy Polaków w szkolnej skali 1-6, gdzie 1 to występ bardzo słaby, 3 przeciętny, a 6 doskonały.

Polska - Holandia: oceny Polaków

Wojciech Szczęsny 3 - Przy pierwszym straconym golu nie miał nic do powiedzenia, przy drugim próbował skracać kąt, ale błędu kolegów nie zdołał naprawić. Poza tym nie miał praktycznie okazji, by się wykazać, bo Holendrzy strzelali głównie niecelnie. W powietrzu i przy wyprowadzeniu piłki grał jednak bez zarzutu. Po ostrym starciu z Woutem Weghortsem puściły mu nerwy, co kosztowało go żółtą kartkę.
Jakub Kiwior 2,5 - Zaczął od bezbłędnego powstrzymania Denzela Dumfriesa przy lewej chorągiewce. Często wychodził wysoko i bardzo utrudniał Holendrom życie. Prawda jest jednak taka, że rywale tworzyli zagrożenie głównie z jego strony. Po przerwie zaliczył kluczowy blok przy strzale Memphisa Depaya.
Kamil Glik 1,5 - Niedokładnie podawał do Zielińskiego we własnym polu karnym, co mogło skończyć się bardzo źle. Trudno nie odnieść wrażenia, że również przy straconym golu mógł lepiej się ustawić. Drugi gol i znów odegrał jedną z głównych ról. Vincent Janssen z łatwością go zastawił i zaliczył wspaniałą asystę do Stevena Bergwijna.
Jan Bednarek 1,5 - Kiedy Holendrzy przyspieszali, widać było, że w ostatnich tygodniach brakuje mu rytmu meczowego. Wygrał kilka pojedynków powietrznych, ale to on dał się ograć Bergwijnowi przy drugim golu.
Nicola Zalewski 2,5 - Tylko bezradnie się rozglądał, kiedy Dumfries i Depay rozgrywali piłkę na jego stronie, co ostatecznie doprowadziło do gola na 1:0. Bardzo aktywny z przodu, starał się uczestniczyć w niemal każdym polskim wypadzie. Miał najlepszą okazję przed przerwą po podaniu Lewandowskiego, ale uderzył za lekko.
Grzegorz Krychowiak 2 - Walczył, czyli robił to, z czego jest najlepiej znany. Kilkukrotnie dobrze się zastawił, doskakiwał do rywali, kilkukrotnie faulował. Nie pomógł w grze ofensywnej.
Karol Linetty 1 - Zupełnie niewidoczny. Środek pola został w pełni zdominowany przez Frenkiego De Jonga i Stevena Berghuisa, co dużo mówi o postawie pomocnika Torino. Zmieniony już w przerwie przez Milika. Jeśli był to dla niego test przydatności do wyjściowego składu kadry, to z pewnością go oblał.
Przemysław Frankowski 1,5 - W 11. minucie za jego plecy bez trudu wbiegł Daley Blind, który był sam przed Szczęsnym. Na jego szczęście Holender się pomylił. Za chwilę to również on nie zdążył za Codym Gakpo, który dał rywalom prowadzenie. Później lepiej nie było, bo zanotował bardzo groźną stratę. Powinien mieć asystę, bo idealnie dograł do Milika, który nie trafił w idealnej sytuacji. To jedno zagranie podwyższa nieco jego notę.
Sebastian Szymański 2 - Od piłkarza tak kreatywnego możemy i powinniśmy wymagać zdecydowanie więcej. Nie wykreował żadnej dogodnej sytuacji, jego dośrodkowania też pozostawiały bardzo wiele do życzenia. W drugiej połowie popędził po skrzydle, ale uderzył bardzo niecelnie.
Piotr Zieliński 3 - W swojej pierwszej akcji pokazał odrobinę magii, kiedy genialnym przyjęciem zwiódł obrońców i wszystko skończył celnym strzałem. Kilkukrotnie próbował nieszablonowych, prostopadłych podań do Lewandowskiego, ale brakowało precyzji. Widać było jego świetną technikę i wykorzystał ją do fantastycznego podania na wolne pole do Frankowskiego, kiedy szansę zmarnował Milik. Choć do jego gry można było mieć uwagi, to na tle kolegów wyglądał najlepiej.
Robert Lewandowski 2,5 - Bardzo chciał, często się irytował i gestykulował w stronę kolegów. Jeśli miał już piłkę, to albo w bocznym sektorze, albo na własnej połowie, kiedy próbował pomagać w rozegraniu. Nie oddał żadnego strzału, bo nie miał do tego choćby jednej okazji.
Arkadiusz Milik 1,5 - Pojawił się po przerwie, by pomóc w ataku. I coś drgnęło, bo on sam krótko po wejściu miał wymarzoną okazję po podaniu Frankowskiego. I tylko w sobie znany sposób ją zmarnował, bo miał piłkę na lewej nodze pięć metrów od bramki. Okazało się to bardzo bolesne, bo Polacy zaraz stracili gola na 0:2.
Mateusz Klich - Grał zbyt krótko, by go ocenić.
Michał Skóraś - Zaliczył debiut w reprezentacji, ale zbyt krótki, by zapracować na ocenę.
Bartosz Bereszyński - Również grał zbyt krótko.
Mateusz Łęgowski - Kolejny z debiutantów. Na boisku spędził ledwie cztery minuty.
Autor: pqv / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama