Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Polska – Belgia: oceny Polaków po meczu Ligi Narodów w Warszawie - noty

Emil Riisberg

14/06/2022, 21:10 GMT+2

Polska już po raz drugi w tej edycji Ligi Narodów musiała uznać wyższość Belgii. We wtorek Biało-Czerwoni przegrali 0:1 w Warszawie. Oceniliśmy występ naszych reprezentantów w skali 1-6.

Wyjściowy skład Polski w meczu z Belgią

Foto: Eurosport

Polacy po bolesnej porażce w Brukseli (1:6) mieli zrewanżować się Belgom na własnym terenie. Niestety na zamiarach się skończyło. Biało-Czerwoni mimo powrotu Wojciecha Szczęsnego do bramki i gry Kamila Glika oraz Roberta Lewandowskiego od pierwszych minut byli tylko tłem dla drugiej drużyny rankingu FIFA.
Wojciech Szczęsny 3 – podstawowy bramkarz kadry dostał pierwszą szansę od selekcjonera podczas czerwcowych meczów Ligi Narodów. Przy straconym golu miał niewiele do powiedzenia, ale w kilku sytuacjach zachowywał się zbyt nerwowo, jak na swój staż w reprezentacji. W końcówce ratował jednak zespół przed większym wymiarem kary.
Mateusz Wieteska 2 – 25-letni stoper dostał we wtorek szansę debiutu w pierwszej reprezentacji i rywal tej klasy wyraźnie przerósł jego możliwości. Przy bramce zdobytej przez Batshuayia był najbliżej napastnika, ale w żaden sposób nie spróbował przeszkodzić mu w oddaniu strzału. W kilku innych akcjach również pełnił rolę widza na boisku. Dla kadry byłoby bezpieczniej, gdyby robił to z wysokości trybun.
Kamil Glik 2,5 – brak Bednarka u boku wyraźnie doskwierał doświadczonemu obrońcy. Również zagubił się przy golu na 0:1, dając się łatwo wywieść w pole, a nie był to jedyny taki przypadek. Batshuayi i inni sprawiali mu zbyt wiele problemów, a różnicę szybkości i dynamiki nie zawsze dało się przykryć ofiarnymi interwencjami.
Jakub Kiwior 3,5 – po znakomitym występie przeciwko Holandii zasłużył na kolejną szansę i wydawał się najpewniejszym punktem z trójki stoperów. Najskuteczniej potrafił blokować akcje przeciwników, choć podobnie jak koledzy za głęboko dawał się zepchnąć w okolicach pola karnego.
Matty Cash 4 – Miał sporo zadań defensywnych, ale w pierwszej połowie był chyba najjaśniejszym punktem naszej ofensywy. Starał się wykorzystywać swoją szybkość na prawym skrzydle i jako jeden z nielicznych zmuszał rywali do wysiłku. Popisał się fantastycznym podaniem z połowy boiska do wychodzącego na czystą pozycję Szymańskiego, ale ten nie wykorzystał stworzonej okazji.
Sebastian Szymański 2,5 – miał wspierać Lewandowskiego w ataku, a tymczasem kapitan Biało-Czerwonych był zupełnie osamotniony z przodu. Zmarnował też doskonałą szansę na gola po podaniu Casha. Z pewnością stać go na więcej.
Szymon Żurkowski 3 – być może był to efekt taktyki Biało-Czerwonych na ten mecz, ale brakowało mocniejszego pressingu w środkowej strefie. Żurkowski podobnie jak Linetty zbyt często tylko przyglądał się, jak rywale wymieniają podania. Starał się grać do przodu, próbował nawet strzelać, ale brakowało mu dokładności lub Belgowie blokowali jego próby.
Piotr Zieliński 2,5 – zdecydowanie zbyt mało widoczny w ofensywie. Po tylu latach moglibyśmy oczekiwać jego lepszej współpracy z Lewandowskim, a tej w meczu z Belgami było jak na lekarstwo.
Karol Linetty 2 – powrócił do pierwszego składu reprezentacji po dłuższej przerwie i widać było, dlaczego ostatnio szansę dostawali inni. Bardzo pasywny w odbiorze, nie pomagał specjalnie w budowaniu akcji. Raz posłał podanie na wolne pole do wychodzącego Lewandowskiego, ale kapitan Polaków nie zdołał przyjąć mocno zagranej piłki.
Nicola Zalewski 2 – jeden z bohaterów meczu z Holandią tym razem nie sprostał wyzwaniu. Wystawiony na lewym wahadle nie radził sobie zbyt pewnie w defensywie. Z kolei w ataku zapamiętamy go głównie ze zmarnowanej szansy po podaniu Lewandowskiego. Miał dużo wolnego miejsca w polu karnym i czasu na podjęcie decyzji, ale uderzył obok bramki. Wydaje się, że na tym etapie kariery lepiej sprawdza się w typowo ofensywnej roli.
Robert Lewandowski 3 – Belgowie doskonale zdawali sobie sprawę, że to z jego strony można spodziewać się największego zagrożenia. Kapitan Biało-Czerwonych nie miał wiele swobody, a jego koledzy z ofensywy nie potrafili wykorzystać faktu, że to na nim głównie była skupiona uwaga obrońców. Po wejściu Świderskiego współpraca z przodu układała się nieco lepiej, lecz nie wystarczyło to do wyrównania.
Rezerwowi:
Karol Świderski 3,5 – zmienił w drugiej połowie Zielińskiego i dzięki temu manewrowi Polacy byli nieco groźniejsi w ofensywie. W końcówce miał przynajmniej dwie dobre okazje do wyrównania. Niestety Mignolet poradził sobie z jego strzałem z woleja, a w kolejnej sytuacji belgijskiego bramkarza uratował słupek.
Przemysław Frankowski 3 – wszedł w drugiej połowie meczu za Zalewskiego, ale nie popisał się niczym szczególnym. Brakowało dynamicznych akcji, z których słynął w minionym sezonie ligi francuskiej.
Mateusz Klich, Jacek Góralski, Kamil Grosicki – bez oceny, dostali niewiele czasu.
Skala ocen: 6 - świetnie, 5 - bardzo dobrze, 4 - dobrze, 3 - dostatecznie, 2 - słabo, 1 - bardzo słabo.
Autor: jac / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama