Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Półfinał Ligi Mistrzów. Real Madryt - Atletico Madryt

Emil Riisberg

01/05/2017, 20:08 GMT+2

Ich konfrontacje to już tradycja. Na drodze do triumfu w Lidze Mistrzów piłkarzom Atletico Madryt po raz czwarty z rzędu stanie lokalny rywal Real. Królewscy bronią trofeum, ale czują respekt przed lokalnym rywalem. Wtorkowe derby stolicy Hiszpanii odbędą się tym razem w półfinale Champions League.

Foto: Eurosport

W ostatnich latach Atletico, pod wodzą argentyńskiego szkoleniowca Diego Simeone, zdobyło status jednej z najlepszych drużyn w Europie. Potrafiło zdobyć mistrzostwo Hiszpanii oraz wyeliminować Real w Pucharze Króla, ale nie znalazło sposobu na groźnego rywala w Champions League.

Jest entuzjazm

Niespełna rok temu oraz w sezonie 2013/14 Rojiblancos przegrali z Realem w finale, mimo że w obu meczach po 90 minutach było 1:1. Królewscy okazali się jednak najpierw lepsi w dogrywce (4:1), a ostatnio w rzutach karnych (5-3). Z kolei przed dwoma laty Real wyeliminował Atletico w ćwierćfinale.
- Czeka nas trudne zadanie, ale znowu mamy szansę, a to napawa nas ogromnym entuzjazmem - powiedział pomocnik Atletico Saul Niguez.
Pierwsze spotkanie derbowe zaplanowano na wtorek, a gospodarzem będą broniący trofeum podopieczni trenera Zinedine'a Zidane'a. Rewanż na Vicente Calderon odbędzie się osiem dni później.

Posypała się obrona

Simeone jest szczególnie ceniony za umiejętność ustawienia defensywy. Od początku ubiegłego sezonu hiszpańskiej ekstraklasy Atletico straciło najmniej bramek ze wszystkich drużyn - 43 w 73 spotkaniach. Dla porównania, Real w 72 meczach puścił 73 gole.

Ten atut może zostać wytrącony Simeone z ręki przynajmniej w pierwszym spotkaniu. Z powodu kontuzji ze składu wypadło mu bowiem trzech obrońców - Juanfran, Jose Gimenez i Chorwat Sime Vrsaljko. Z urazem zmaga się także skrzydłowy Realu Walijczyk Gareth Bale, ale jego strata jest mniej bolesna dla Realu.

- To będzie ciężki bój, o którego wyniku zdecydują szczegóły, podobnie jak w naszych poprzednich konfrontacjach - ocenił obrońca Królewskich Dani Carvajal.

Glik w środę

Zwycięzca tej pary w finale zmierzy się z AS Monaco lub Juventusem Turyn. Zespół z Księstwa, z Kamilem Glikiem w składzie, będzie gospodarzem pierwszego spotkania w środę, a rewanż odbędzie się 9 maja w Turynie.

Wszystkie spotkania rozpoczną się o godzinie 20.45. Finał zaplanowano na 3 czerwca w Cardiff.
Autor: dasz / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama