Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Pokonał nowotwór i wrócił w wielkim stylu. Hat trick Adama Frączczaka

Emil Riisberg

13/05/2019, 07:42 GMT+2

Adam Frączczak udanie wrócił do ligowej piłki po dziewięciu miesiącach przerwy. Kapitan Pogoni Szczecin, u którego we wrześniu wykryto guza przysadki mózgowej, zagrał w meczu trzecioligowych rezerw przeciwko Gwardii Koszalin i popisał się hat trickiem. – Czułem delikatny stres, bo nie wiedziałem, jak będę wyglądał pod względem piłkarskim i fizycznym – przyznał po spotkaniu.

Foto: Eurosport

Dziewięć ostatnich miesięcy Frączczak spędził na walce o powrót do zdrowia. We wrześniu u piłkarza wykryto zmiany w przysadce mózgowej, które na szczęście nie okazały się nowotworem złośliwym. W grudniu przeprowadzono udany zabieg usunięcia guza, po którym rozpoczęto rehabilitację. Na początku lutego wszechstronny zawodnik rozpoczął indywidualny plan treningowy, a następnie pojechał z całym zespołem na obóz przygotowawczy do Turcji.

Nie zatracił skuteczności

Niedzielny mecz był dla niego pierwszym od 31 sierpnia. Rezerwy Pogoni pokonały u siebie Gwardię Koszalin 5:0, a Frączczak już do przerwy strzelił trzy gole, w tym dwa z rzutów karnych. Trudno o lepszy powrót na boisko po tak długiej przerwie.
– Myślę, że zagrałem, podobnie jak cały zespół, niezłe spotkanie. Zdobyłem trzy bramki, przy czwartej też miałem swój udział. Każde trafienie, niezależnie czy na treningu, w meczu rezerw, czy w ekstraklasie, sprawia mi dużo radości – powiedział.
Kapitan Pogoni zmieniony został po godzinie. Gdy opuszczał boisko, żegnały go gromkie brawa.
– Myślę, że śmiało wytrzymałbym całe spotkanie. Jak na tak długą przerwę fizycznie czułem się nie najgorzej. Chociaż wiadomo, że w III lidze tempo meczu jest mniej intensywne niż w ekstraklasie – ocenił.

Myślami przy ekstraklasie

To nie było ostatnie słowo Frączczaka w tym sezonie. Jego wielkim marzeniem pozostaje występ w ekstraklasie jeszcze w tym tygodniu.
– Na pewno czekam na ten powrót. Nawet minuta spędzona na boisku będzie dla mnie olbrzymią przyjemnością. Zobaczymy, czy uda się zagrać jeszcze w tym sezonie. Jeśli tak, to będę bardzo szczęśliwy. A jeśli nie, to przepracuję okres przygotowawczy na 120 procent, by mocno powalczyć o miejsce w składzie w nowym sezonie – podsumował Frączczak.
W niedzielę Pogoń zremisowała w Warszawie z Legią 1:1. W środę Duma Pomorza zagra u siebie z Piastem Gliwice, a w niedzielę na wyjeździe z Cracovią.



Autor: br / Źródło: Eurosport; pogonszczecin.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama