Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Pogoń Szczecin - Korona Kielce: wynik na żywo i relacja live - Ekstraklasa

Emil Riisberg

20/12/2019, 19:16 GMT+1

W meczu 20. kolejki PKO BP Ekstraklasy Pogoń Szczecin niespodziewanie przegrała z Koroną Kielce 0:1. Gospodarze przez ponad 45 minut grali w przewadze jednego zawodnika, ale nie potrafili tego wykorzystać. W przerwie ze szczecińską publicznością pożegnał sie Adam Buksa.

Foto: Eurosport

Pogoń przystępowała do ostatniego meczu w tym roku po wstydliwej porażce z Wisłą Kraków. Ponadto Portowcy musieli radzić sobie bez Adama Buksy, który podpisał kontrakt z grającym w amerykańskiej MLS New England Revolution.
Z kolei Korona niespodziewanie wygrała z Cracovią. Piłkarzom Mirosława Smyły nie przeszkodziły nawet dwie czerwone kartki.

Pogoń ruszyła jak po swoje

Mecz w Szczecinie lepiej rozpoczęła Pogoń. Gospodarze mieli optyczną przewagę, jednak nie potrafili tego wykorzystać. Korona czekała na kontry. Po jednej z nich Matej Pućko znalazł się z piłką w polu karnym Pogoni i wydawało się, że goście wręcz powinni objąć prowadzenie. Uderzył jednak za słabo i Dante Stipica zaliczył pierwszą udaną interwencję w tym meczu.
W końcówce pierwszej połowy mecz nieco się uspokoił. Sytuacji do strzelenia gola było jak na lekarstwo, więc kibice musieli uzbroić się w cierpliwość.

Czerwona kartka i wzruszające pożegnanie

Cierpliwością wykazał się również arbiter Tomasz Kwiatkowski. W doliczonym czasie gry odgwizdał faul, po którym pokazał piłkarzowi Korony żółtą kartkę. Po chwili namysłu i konsultacją z wozem VAR, zmienił decyzję i wyrzucił Ognjena Gnjaticia z boiska. Powtórki pokazały, jak Bośniak wyprostowaną nogą zaatakował kolano rywala.
W przerwie z kibicami Pogoni pożegnał się wspomniany Buksa. 23-latek odebrał pamiątkowe zdjęcie i przemówił do szczecińskiej publiczności. - Bardzo zżyłem się z Wami. Jestem teraz bardzo wzruszony. Obiecuję, że będę zawsze kibicował Pogoni! Życzę Wam wszystkim mistrzostwa Polski - mówił, ocierając oczy z łez.

Gol na wagę trzech punktów

Druga połowa rozpoczęła się od niespodziewanego gola dla Korony. W 50. minucie z obrońcami Pogoni zabawił się Pućko i z zimną krwią wpakował piłkę do siatki. Kilkadziesiąt sekund później znakomitej sytuacji na podwyższenie prowadzenia nie wykorzystał Erik Pacinda.
Od tego momentu Pogoń ruszyła do ataku, spychając rywala do głębokiej defensywy. Goście jednak umiejętnie się bronili, a w niektórych sytuacjach po prostu sprzyjało im szczęście. Po raz kolejny dobry mecz rozegrał bramkarz Marek Kozioł, którego interwencje zapewniły Koronie trzy punkty.
Zespół z Kielc z dorobkiem 21 punktów zakończył rok z na 13. miejscu w tabeli. Pogoń ma ich 35 i plasuje się na trzeciej pozycji.
Pogoń Szczecin - Korona Kielce 0:1 (0:0)Bramka: Pućko 50
Pogoń:Stipica – Matynia, Łasicki, Triantafyllopoulos, Stec – Podstawski (54. Wędrychowski), Listkowski (67. Dąbrowski), Kowalczyk, Spiridonović, Hostikka (61. Frączczak) – Manias.
Korona:Kozioł – Szymusik, Tzimopoulos, Kovacević, Miletić – Pacinda (90. Jukić), Żubrowski, Gnjatić, Lioi (46. Radin), Gardawski – Pućko.
Autor: Skrz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama