Nie tylko Lech. Lechia także przegrywa po pucharach
Eliminacje Ligi Mistrzów: Karabach Agdam - Lech Poznań
Video: Newspix Eliminacje Ligi Mistrzów: Karabach Agdam - Lech PoznańEliminacje Ligi Mistrzów: Qarabag FK - Lech Poznańzobacz więcej wideo »Mistrzowska feta Lecha Poznań
Video: tvn24 Mistrzowska feta Lecha Poznań22.05 | Lech Poznań hucznie świętuje ósme w historii klubu mistrzostwo Polski w piłce nożnej. Po ostatnim meczu ligowym z Zagłębiem Lubin piłkarze Kolejorza ruszyli specjalnym autobusem w trasę po stolicy Wielkopolski, gdzie mogli bawić się razem z tysiącami miejscowych kibiców.zobacz więcej wideo »Piast Gliwice - Lech Poznań w 32. kolejce PKO BP Ekstraklasy
Video: Newspix Piast Gliwice - Lech Poznań w 32. kolejce PKO BP EkstraklasyPiast Gliwice - Lech Poznań w 32. kolejce PKO BP Ekstraklasyzobacz więcej wideo »
W sobotę na inaugurację PKO BP Ekstraklasy nie dał rady mistrz Polski Lech Poznań, w niedzielę poległa Lechia. Gdańszczanie w Płocku byli wyraźnie słabsi od Wisły, przegrywając 0:3. Zarówno Lech, jak i Lechia reprezentują Polskę w europejskich pucharach.
Granie co trzy dni, łączenie meczów pucharowych z ligą, jest od lat bolączką polskich drużyn. W weekend przekonały się o tym drużyny Lecha i Lechii.
Mistrzowie Polski we wtorek odpadli w 1. rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów. Polegli w Azerbejdżanie z Karabachem aż 1:5. Daleka podróż i mecz dały im się we znaki. W sobotę na ligową inaugurację byli słabi od Stali Mielec. W Poznaniu przegrali 0:2.
Lechia również przegrała
Pucharowych trudów nie wytrzymała również Lechia, która w czwartek grała w Macedonii Północnej z Akademiją Pandeva. Co prawda wygrała 2:1, awansowała do kolejnej rundy eliminacji do Ligi Konferencji, ale w niedzielę w lidze była cieniem zespołu sprzed kilku dni.
Gdańszczanie przegrali w Płocku z Wisłą aż 0:3. Gole dla gospodarzy strzelali Łukasz Sekulski, Dawid Kocyła i debiutujący w drużynie Hiszpan Davo. Tego ostatniego, gdy opuszczał murawę w 85. minucie, żegnała owacja na stojąco.
Przed sezonem górą była Lechia
Obie drużyny spotkały się w okresie przygotowawczym. Mecz składający się czterech kwart zakończył się zwycięstwem Lechii 6:3.
Pierwszy celny strzał oddali goście w 6. minucie. Autorem był Flavio Paixao, ale bohaterem tej akcji Bartłomiej Gradecki, który czujnie odbił piłkę. Po drugiej stronie boiska, w 12. minucie pięknym strzałem z narożnika pola karnego, popisał się Steve Kapuadi, ale opuszkami palców wybił piłkę nad poprzeczkę Dusan Kuciak.
W minucie 14. znowu zaatakowali goście. Marco Terrazzino wpadł w pole karne, znalazł się w świetnej sytuacji, ale przeszkodził mu w oddaniu strzału płocki obrońca. W 17. minucie znowu blisko otwarcia wyniku był Terrazzino, ale Gradecki dobrze interweniował.
Goście atakowali, zamknęli Wisłę na jej połowie, ale nie potrafili wykorzystać stwarzanych sytuacji. Kolejną akcję, tym razem Ilkaya Durmusa, zatrzymał instynktownie Gradecki w 22. minucie.
Prowadzenie Wisły do przerwy
Choć stroną przeważająca byli goście, to wynik otworzył zawodnik Wisły. W 43. minucie Davo przechwycił piłkę, zagrał do Łukasza Sekulskiego, który przebiegł jeszcze kilka metrów, a potem z narożnika pola karnego strzelił po ziemi i ustalił wynik pierwszej połowy.
Od 50. minuty na murawie dominowali piłkarze Wisły, a dwukrotnie, w 52. i 53. blisko podwyższenia wyniku był Mateusz Szwoch. Najpierw zbyt płasko zacentrował, a chwilę później z 16. metrów trafił w poprzeczkę, a odbitej piłki nie zdążył dobić Sekulski.
W minucie 56. w znakomitej sytuacji znalazł się Sekulski, ale popatrzył, że lewą stroną boiska biegnie Rafał Wolski. Idealnie podał, ale strzał z woleja Wolskiego zblokował jeden z obrońców Lechii.
Kibice zamarli w bezruchu w 66. minucie po fantastycznym podaniu Davo do stojącego na czystej pozycji Kristiana Vallo. Słowak, choć nie niepokojony przez nikogo, to fatalnie przestrzelił, choć była przed nim pusta bramka.
Gol debiutanta
Widać było, że Sekulski tego dnia jest w znakomitej formie. W 71. minucie po raz drugi trafił do siatki, lecz po kilku minutach sprawdzania na VAR, gol nie został uznany, okazało się, że był minimalnie spalony.
To tylko podrażniło Nafciarzy, którzy w 77. minucie podwyższyli wynik. Autorem gola był debiutant w polskiej Ekstraklasie - Davo, który dostał piłkę od Marko Kolara i wykorzystał sytuację, by w swoim pierwszym występie wpisać się na listę strzelców.
Lechia wyraźnie spuściła z tonu, przestała atakować, a na dodatek popełniała błędy w obronie. A płocczanie starali się wykorzystać sytuacje, które stwarzali, grali widowiskowo i robili wszystko, by nie dać sobie wydrzeć zwycięstwa.
Szansę na strzelenie kontaktowego gola miał jeszcze w 83. minucie Jarosław Kubicki. Jego mocny strzał wyłapał Gradecki. Wynik spotkania ustalił w 90. minucie Dawid Kocyła, który wykorzystał znakomite podanie Dominika Furmana.
Wisła Płock - Lechia Gdańsk 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Łukasz Sekulski (43.), 2:0 Davo (77.), 3:0 Dawid Kocyła (91.).
Wisła Płock: Bartłomiej Gradecki - Jakub Rzeźniczak (64. Damian Warchoł), Damian Michalski, Steve Kapuadi, Piotr Tomasik, Martin Sulek - Aleksander Pawlak, Mateusz Szwoch (72. Filip Lesniak), Dominik Furman, Rafał Wolski (64. Kristian Vallo), Davo (85. Dawid Kocyła) - Łukasz Sekulski (72. Marko Kolar).
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Filip Koperski, Michał Nalepa, Kristers Tobers, Rafał Pietrzak (46. Conrado) - Christian Clemens, Maciej Gajos, Marco Terrazzino (78. Jan Biegański), Jakub Kałuziński (57. Jarosław Kubicki), Ilkay Durmus (57. Bassekou Diabate) - Flavio Paixao (69. Kacper Sezonienko).