Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Piłkarze Lokomotiwu Moskwa zgodzili się na obcięcie pensji o 40 procent - koronawirus - piłka nożna

Emil Riisberg

10/04/2020, 15:13 GMT+2

Piłkarze Lokomotiwu Moskwa zgodzili się na obniżkę pensji w związku z zawieszeniem rozgrywek piłkarskich w Rosji z powodu pandemii COVID-19. Klub poinformował o stanowisku zawodników na oficjalnej stronie. Jeśli wierzyć słowom trenera zespołu, jeszcze kilka dni temu jego podopieczni byli przeciwnikami takiego rozwiązania. Piłkarzami Lokomotiwu są Grzegorz Krychowiak i Maciej Rybus.

Foto: Eurosport

Koronawirus również w Rosji zbiera coraz większe żniwo. Dlatego nie dziwi, że podobnie jak w każdym europejskim kraju - z pominięciem Białorusi - zdecydowano się na zawieszenie rozgrywek. Przerwa ma potrwać przynajmniej do 31 maja.
Nie wiadomo, czy i kiedy sezon zostanie wznowiony. Z tego powodu kluby występujące w rosyjskiej Premier League postanowiły porozumieć się z piłkarzami w kwestii obcięcia zarobków. Zenit St. Petersburg, CSKA Moskwa, Spartak - zawodnicy każdego z wymienionych klubów szybko przystali na propozycje swoich pracodawców. W piątek dołączyli do nich piłkarze Lokomotiwu Moskwa.

Chcą pomóc pracownikom kolei

- Pandemia koronawirusa uderzyła w dotychczasowy sposób życia i ekonomię wszystkich krajów. Zawsze byliśmy bardzo szanowani i darzeni sympatią przez pracowników kolei rosyjskich, którzy zawsze nas wspierali. Teraz my musimy wspierać ich. Piłka nożna, podobnie jak cały świat sportu, stanęła w miejscu, dlatego piłkarze na całym świecie godzą się na obcięcie zarobków podczas przerwy w rozgrywkach. Nasz zespół również uważa taki krok za konieczny, dlatego z powodu pandemii zrezygnowaliśmy z 40 procent pensji do momentu, aż sezon zostanie wznowiony - powiedział kapitan drużyny Vedran Corluka.



Negocjacje między piłkarzami i klubem nie należały jednak do najłatwiejszych. Szefostwo Lokomotiwu poprosiło zawodników o zgodę na redukcję zarobków 2 kwietnia, gdy było już jasne, że rozgrywki zostaną zawieszone. Ci nie chcieli się zgodzić na takie rozwiązanie. Wówczas bronił ich również trener Jurij Siomin, który zwracał uwagę, że dzięki nim moskiewski klub zarobił ogromne pieniądze na grze w Lidze Mistrzów. Mowa o przynajmniej 50 milionach euro.
- Nie mówmy, że gracze są chciwi i niewdzięczni wobec klubu, który ich karmi - tłumaczył szkoleniowiec. - Zapewnili temu klubowi ogromne pieniądze, dwa lata z rzędu zanotowali awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Łatwo jest powiedzieć: zrezygnuj z części wynagrodzenia. Trudniej jest zachować wobec piłkarzy szacunek, a przecież to ludzie, którzy wywołują wielkie emocje, za którymi dzisiaj tak bardzo tęsknimy, o czym nie można zapomnieć. Ponadto nie tylko zawodnicy, ale również ich rodziny utrzymują się z klubowych pensji. Czasem są to bardzo duże rodziny, jak w przypadku występujących u nas Brazylijczyków - mówił Siomin.

Polacy też zarobią mniej

Zawodnikami Lokomotiwu są Krychowiak i Rybus. Pierwszy z wymienionych to czołowa postać zespołu - w marcu po raz kolejny w obecnym sezonie został wybrany piłkarzem miesiąca, a w 27 meczach strzelił 10 goli i zanotował 5 asyst. Według rosyjskich mediów zarabia 3 miliony euro za sezon. Strata "Krychy" jest więc naprawdę duża.
Po 22 kolejkach ligowych Lokomotiw plasuje się na 2. miejscu w tabeli ze stratą 9 punków do Zenitu.
Autor: PO/dasz / Źródło: eurosport.pl, tass.com, fclm.ru
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama