Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Piłkarz HSV Hambur zaatakował kibica. Po zdarzeniu do niego zatelefonował

Emil Riisberg

16/09/2020, 16:46 GMT+2

W Niemczech trwa dyskusja na temat zachowania piłkarza HSV Hamburg, który po meczu Pucharu Niemiec wtargnął na trybuny i zaatakował kibica Dynama Drezno. Zawodnika usprawiedliwiają nieliczni, między innymi jego żona, w której obronie stanął piłkarz. On sam zradził, że rozmawiał już telefonicznie z kibicem.

Foto: Eurosport

To było smutne pożegnanie z rozgrywkami. Toni Leistner i jego drużyna przegrali 1:4, a obrońcę hamburczyków porażka zaboleć musiała najbardziej, bo poniósł ją w mieście, w którym się urodził.
Niestety, po spotkaniu kompletnie puściły mu hamulce. Aby zaatakować, przerwał nawet pomeczowy wywiad.
- Nie można obrażać mojej rodziny - mówił po zajściu telewizji Sky, kończąc rozmowę z reporterem. Skruchę wyraził dopiero później, w mediach społecznościowych. "Zwykle sobie z tym radzę, ale to było poniżej pasa, bo dotyczyło mojej żony i córki" - napisał, dodając, że "przeprasza" i "nigdy już się tego nie dopuści".

Hejt problemem społecznym

Incydent z Drezna wywołał sporo dyskusji w niemieckich mediach. Głos zabrał między innymi Leon Goretkza, który stwierdził, że bez względu na wszystko każdy piłkarz musi potrafić nad sobą zapanować. - W emocjonalnym kotle, jakim jest stadion, trzeba brać na to poprawkę - przyznał piłkarz Bayernu Monachium.
W sprawę wmieszała się nawet żona zawodnika, która oczywiście go broniła. Jej zdaniem zachowanie mężczyzny, który obrażał jej męża, to problem wychodzący daleko poza bramy stadionów.
"To duży problem dotyczący społeczeństwa. Wiele osób zapomina, że za zawodowym piłkarzem Tonim Leistnerem kryje się osoba, taka jak ja czy Ty - ojciec i mąż. Anonimowość w sieci lub tak jak wczoraj za wysokim stadionowym płotem jest wykorzystywana, żeby obrażać nieznajomych bez powodu" - napisała na Instagramie żona piłkarza.

Telefon do kibica

Piłkarz jeszcze we wtorek, a więc dzień po meczu, skontaktował się telefonicznie z kibicem. "Wyjaśniliśmy tę sprawę. Podobnie jak ja, on też zauważył, że popełnił błąd. Przyjmuję jego przeprosiny, sprawa między nami jest zakończona" - relacjonuje we wpisie.
Teraz Leistner czeka na informację z Niemieckiej Federacji Piłkarskiej (DFB). Według magazynu "Kicker" może spotkać go podobna kara jak w przeszłości innego gracza HSV - Paolo Guerrero. W 2010 roku Peruwiańczyk, za rzucenie w kibica butelką, został zawieszony na pięć spotkań.
Decyzja ma zapaść do piątku.
Niewykluczone, że zawodnik zostanie osobno ukarany grzywną przez HSV.
Transmisje z Pucharu Niemiec w Eurosporcie i Eurosport Playerze
Autor: TG/po / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama