Piłka nożna traci na pandemii COVID-19, straty mogą sięgnąć nawet cztery miliardy euro

W tym sezonie straty mogą wynieść 1,6 mld, a w rozgrywkach 2020/2021 - 2,4 mld euro. Uwzględniono kluby w 55 krajach. Autorzy badań zaznaczyli, że nie brano pod uwagę zysków z rynku transferowego, które są niewiadomą.

- Wyniki pokazują, że wpływ finansowy epidemii COVID-19 na kluby europejskie to prawdziwy wstrząs sejsmiczny - skomentował dyrektor generalny ECA Charlie Marshall.

- Wpływ epidemii na finanse klubów nie ustał po wznowieniu rozgrywek. Należy spodziewać się kontynuowania tego trendu w następnym sezonie - dodał.

W dziesięciu ligach, w tym w pięciu najbogatszych - w Anglii, Francji, Niemczech, we Włoszech i w Hiszpanii, kluby stracą tylko na sprzedaży biletów 400 mln euro w tym sezonie oraz 1,1 mld w następnym. Jednym z przykładów kryzysu jest Borussia Dortmund. Władze czołowego klubu Bundesligi już zdążyły poinformować, że w tym roku finansowym spodziewają się straty w wysokości 45 mln euro. BVB zostało pozbawione wpływów z biletów, a do zawieszenia sezonu trybuny Signal Iduna Park co mecz wypełniał komplet 80 tysięcy widzów. Z tym kłopotem boryka się teraz każdy klub na Starym Kontynencie.

Spośród najlepszych lig w Europie najbardziej straci liga francuska. Władze Ligue 1 jeszcze przed początkiem maja ogłosiły koniec rozgrywek. Kluby nie otrzymają transz z tytułu praw telewizyjnych itd. Kilka tygodni temu dziennik "L'Equipe" bardzo ostro skomentował zbyt pochopne zakończenie ligi. "Jak idioci?" - pytał z okładki dziennik, pokazując, że tylko francuska ekstraklasa nie wznowi rozgrywek.

Członkami ECA jest 246 klubów.

Autor: MSk/łup / Źródło: eurosport.pl, Polska Agencja Prasowa