Piłka nożna - Robin van Persie opowiedział o uderzeniu przez Louisa van Gaala podczas MŚ w 2014 roku

📝Emil Riisberg

24/05/2020, 16:25 GMT+2

Lata mijają, a wtedy łatwiej pokusić się o wyznania. Robin van Persie zdradził, że podczas mistrzostw świata w 2014 roku w Brazylii dostał porządny cios w twarz od ówczesnego selekcjonera Oranje Louisa van Gaala. - Podszedł i nagle mnie uderzył - mówi były piłkarz.

Foto: Eurosport

Emocje wzięły górę tuż przed serią rzutów karnych w ćwierćfinałowym starciu z Kostaryką. Po 120 minutach rywalizacji był bezbramkowy remis. Już na początku dogrywki van Persiego zaczęły łapać skurcze w nodze.

Uparł się i miał rację

Liga Mistrzów

Bramka Borussii jak zaczarowana. PSG bez finału Ligi Mistrzów

3 godziny temu

Problemy zdrowotne napastnika szybko dostrzegł - szefujący wtedy holenderskiej kadrze - van Gaal. Krzyknął w kierunku zawodnika, by ten natychmiast opuścił murawę. Ten odmówił, uznał, że musi zostać do serii rzutów karnych. Był pewny siebie. Przez lata (najpierw w barwach Arsenalu, a potem Manchesteru United) był etatowym i przede wszystkim skutecznym egzekutorem jedenastek.

Wtedy na stadionie w Salvadorze również nie zawiódł. Trafił do siatki w pierwszej serii konkursu.

Przed konkursem zmienił bramkarza

- Gdy spotkanie dobiegło końca, a przed nami były już tylko karne, zebraliśmy się całą drużyną. Trener podszedł do mnie i nagle mnie uderzył. Wyprostowaną dłonią trafił w twarz i dodał, odnosząc się do wcześniejszej odmowy zejścia z boiska, "nigdy więcej mi tego nie rób" - wspomina van Persie.

Były napastnik historię opisał w książce "LVG - The Manager and the Total Person". - Spojrzałem na niego, będąc w totalnym szoku. On tylko dopowiedział: "po prostu idź do tego karnego i go wykorzystaj". Cios umknął uwadze telewizyjnych kamer. Tamten ćwierćfinał wszyscy pamiętają z ryzykownej zagrywki van Gaala, który przed konkursem rzutów karnych zmienił bramkarza. Jaspera Cillessena zastąpił Tim Krul, który obronił dwa strzały z jedenastego metra.

Holandia w półfinale przegrała potem z Argentyną, też w serii rzutów karnych. Pomarańczowym na pocieszenie został brązowy medal, zdobyty po efektownej wygranej 3:0 z Brazylią.