W klubie zbędny, w kadrze skarbem. Pierwszy hat-trick Grosickiego z orzełkiem na piersi

Kilka miesięcy po 32. urodzinach Kamil Grosicki ustrzelił pierwszego hat-tricka w biało-czerwonych barwach. W wygranym 5:1 spotkaniu z Finlandią dał do zrozumienia, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w walce o miejsce w klubie.
Początek zgrupowania reprezentacji Polski zbiegł się w czasie z ostatnim dniem okienka transferowego. Niechcianego i niegrającego w West Bromwich Albion Grosickiego łączono z transferem do Nottingham Forest i ewentualnym wypożyczeniem do Olympiacosu.
Debiut także w meczu z Finlandią
Sam zainteresowany jednak postanowił w klubie pozostać i udowodnić menedżerowi Slavenowi Biliciowi, że warto na niego stawiać.
Ustrzelony między 9. a 38. minutą hat-trick jest dla niego pierwszym w reprezentacyjnych barwach. Do zdobycia trzech bramek w jednym meczu z orzełkiem na piersi potrzebował 76 występów i 12 lat gry.
Debiut w kadrze szczecinianin zanotował także w meczu z Finlandią. Było to 2 lutego 2008 roku. W marcu 2016, kilka miesięcy przed Euro, właśnie w starciu z tym rywalem zanotował dwa gole i dwie asysty.
Jak dotąd był to jego jeden z najlepszych, o ile nie najlepszy występ w narodowych barwach. Aż do środy i strzeleckiego show w Gdańsku, już z opaską kapitańską na ramieniu.