Emocje tylko w pierwszej połowie. Borussia wyeliminowała Sevillę
Liga Mistrzów: Borussia Dortmund - Sevilla FC
Video: Getty Images Liga Mistrzów: Borussia Dortmund - Sevilla FCLiga Mistrzów: Borussia Dortmund - Sevilla FCzobacz więcej wideo »Sevilla - Borussia Dortmund w Lidze Mistrzów
Video: Getty Images Sevilla - Borussia Dortmund w Lidze MistrzówSevilla - Borussia Dortmund w Lidze Mistrzówzobacz więcej wideo »
Borussia Dortmund na Signal Iduna Park zremisowała z Sevilla FC 2:2 (1:0), a w dwumeczu zwyciężyła 5:4 i awansowała do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Dwa gole dla gospodarzy strzelił Erling Haaland.
Oglądaj Eurosport Player w promocyjnej cenie
Po pierwszym spotkaniu oczywistym faworytem była drużyna z Niemiec, która na Ramon Sanchez-Pizjuan wygrała 3:2. Taka zaliczka dawała podopiecznym Edina Terzicia pewien komfort, ale jeden stracony gol mógł sprawić, że zrobi się nerwowo.
Dla Sevilli, poza zdobyciem przynajmniej dwóch bramek, kluczowe było powstrzymanie Erlinga Haalanda. Norweg doznał co prawda urazu w niedawnym spotkaniu z Bayernem Monachium i nie wiadomo było, czy wybiegnie w Lidze Mistrzów. Ostatecznie jednak 20-latek znalazł się w wyjściowej jedenastce BVB we wtorkowy wieczór.
Nagły zwrot akcji
Przez całą pierwszą połowę to zawodnicy z Hiszpanii przeważali, próbując strzelić gola, który da prowadzenie, a zarazem kontakt w dwumeczu. Gospodarze musieli desperacko wybijać piłkę z własnego pola karnego albo na wysokości zadania stawał Marwin Hitz.
Gdy wydawało się, że bramka dla przyjezdnych wisi w powietrzu, po raz kolejny okazało się, jak bardzo przewrotna potrafi być piłka nożna. W 35. minucie Sevillistas stracili futbolówkę na własnej połowie i zaledwie dwa podania wystarczyły, aby rozmontować ich obronę. Nogę do pustej bramki dostawił ten, na którego musieli najbardziej uważać – Haaland.
Dwa karne w drugiej połowie
Po przerwie niebo całkowicie spadło piłkarzom z Andaluzji na głowę. Mieliśmy przy okazji do czynienia z nietypową sytuacją. Niedługo po wznowieniu, w 48. minucie Borussia przeprowadziła udaną kontrę, którą udanie wykończył ponownie Haaland. Arbiter jednak gola nie uznał, wracając do faulu w polu karnym Sevilli sprzed paru chwil. Chodziło o sytuację, w której Jules Kounde dopuścił się przewinienia właśnie na Norwegu. Po wideoweryfikacji jedenastkę postanowił wykonać sam poszkodowany. Napastnik przegrał jednak pojedynek z Yassine Bonou. Bramkarz wybronił też dobitkę. Sędziujący Cuneyt Cakir kazał powtórzyć stały fragment, albowiem Marokańczyk nie stał na linii. Tym razem Haaland się nie pomylił i zrobiło się 2:0.
W tej wybitnie trudnej sytuacji narastała frustracja drużyny gości, którzy nie napierali już tak jak w pierwszej części gry. Zawodnicy Julena Lopetegui zdołali jeszcze trafić do siatki rywali po rzucie karnym w 69. minucie i doprowadzić do remisu w samej końcówce meczu, gdy po dośrodkowaniu Ivana Rakiticia piłkę do siatki z bliska skierował En-Neysri. Do awansu to jednak nie wystarczyło.
BVB może już czekać na ćwierćfinałowego rywala, którego pozna podczas losowania 19 marca.
Borussia Dortmund - Sevilla FC 2:2 (1:0)
Bramki: Haaland (35, 54-karny) - En Nesyri (69-karny, 90+6)
Sędzia: Cuneyt Cakir (Turcja)
Pierwszy mecz - 3:2; awans - Borussia Dortmund