Piast Gliwice - oto mistrz Polski 2018/2019
20/05/2019, 11:29 GMT+2
19 maja ubiegłego roku pokonali Termalicę Nieciecza 4:0 i zaczęli świętowanie z powodu utrzymania się w ekstraklasie. Dokładnie rok później w Gliwicach znów nastała euforia. Tym razem za sprawą sensacyjnego zdobycia historycznego mistrzostwa Polski. Pora poznać bohaterów sezonu Piasta.
Piast przystępował do rundy finałowej na trzecim miejscu, mając siedem punktów straty do lidera Lechii i mającej tyle samo punktów (60) Legii. Wydawało się, że to między stołeczną drużyną a tą znad morza rozstrzygną się losy tytułu.
Drużyna Waldemara Fornalika jednak zwietrzyła swoją szansę - w siedmiu spotkaniach grupy mistrzowskiej zanotowała sześć zwycięstw i tylko jeden remis. Efekt? Historyczne mistrzostwo Polski, Legia wyprzedzona o cztery punkty, a Lechia o pięć.
Oto zawodnicy, którzy najbardziej przyczynili się do zdobycia tytułu:
Jakub Szmatuła. Wprawdzie przez większość sezonu między słupkami stał świetnie spisujący się Frantisek Plach, jednak Słowak doznał kontuzji i w trzech ostatnich spotkaniach z powodzeniem zastąpił go 38-latek, który w Piaście zaczynał sezon i jest już tam jedenasty rok. To właśnie on w ostatniej akcji meczu z Jagiellonią w 35. kolejce obronił rzut karny Jesusa Imaza. W efekcie wówczas Piast wygrał 2:1 i znacznie przybliżył się do tytułu. W dwóch pozostałych spotkaniach (z Pogonią i Lechem) zachował czyste konto.
Marcin Pietrowski. Solidność to chyba najlepsze słowo, które go cechuje. Jako prawy obrońca nie strzela dużo bramek (tylko jedna), nie asystuje (zero), ale i tak 31-latek wystąpił w 25 spotkaniach w sezonie. Do 2015 roku związany był tylko z Lechią Gdańsk. - Większą presję czułem, grając o utrzymanie - wyjawił po wywalczeniu mistrzowskiego tytułu były gdańszczan.
Aleksandar Sedlar. Będzie niespodzianką, jeśli 27-letni Serb nie sięgnie po tytuł najlepszego obrońcy ekstraklasy. W większości ze swoich 30 spotkań rozegranych w ekstraklasie trzymał obronę Piasta w ryzach - ma najwięcej odbiorów w lidze, a jakby tego było mało, był niezwykle skuteczny pod bramką przeciwnika - strzelił sześć goli. Władze Piasta powinny szybko działać, bo z końcem czerwca kończy mu się umowa.
Jakub Czerwiński. Zdobył trzy bramki mniej od swojego kolegi ze środka defensywy. Do Gliwic przychodził z Legii na początku poprzedniego roku, chciał więcej grać. I w tym sezonie rozegrał 36 spotkań. Stał się jednym z czołowych obrońców ligi, jak niegdyś w Pogoni Szczecin.
Mikkel Kirkesov. Jak ważny to piłkarz w talii Fornalika, niech świadczy liczba rozegranych spotkań. Duńczyk opuścił tylko jedno spotkanie (pauza za żółte kartki). Z powodu koloru włosów, skandynawskiego pochodzenia, pozycji na boisku i zaangażowania przypomina słynnego przed laty Norwega z Liverpoolu Johna Arne Riise. 27-letni piłkarz już trzy razy spadał z ligi i rok temu było blisko, by podwyższył ten dorobek z Piastem. Uniknął degradacji, a dwanaście miesięcy później doczekał się radości z powodu mistrzowskiego tytułu. Jeśli chodzi o grę w destrukcji, to lepszego na lewej stronie w ekstraklasie nie było. W ofensywie mógłby z nim konkurować tylko Filip Mladenović z Lechii.
Martin Konczowski. Przez większość kariery związany z prawą obroną. W Piaście Fornalik, który zna go jeszcze z Ruchu Chorzów, przesunął go na skrzydło. I była to trafna decyzja. Zaliczył osiem decydujących podań do kolegów.
Tom Hateley. Pochodzi ze znanej piłkarskiej rodziny. Jego dziadek Tony występował przed laty w Chelsea i Liverpoolu, a ojca Marka do dziś wspominają w Glasgow Rangers. Ten drugi, po strzeleniu gola Interowi, został też bohaterem Milanu. Teraz i syn przeszedł do historii Piasta. 29-letni Anglik nie tylko w destrukcji się wyróżnia. Przydatny jest także w ataku. Do czterech goli dołożył w tym sezonie pięć asyst. Jego dziadek Tony grał w Chelsea i Liverpoolu. Ojciec Mark grał m.in w Glasgow Rangers i AC Milan.
Patryk Dziczek. Choć na razie nie ma wybitnych statystyk, jeśli chodzi o liczby (trzy gole w tym sezonie), to ma dopiero 21 lat i wkrótce może zostać najdroższym zawodnikiem klubu, którego jest wychowankiem. Reprezentacja będzie miała z niego ogromny pożytek. Na razie ma kadra do lat 21.
Jorge Felix. Wychowanek Atletico był za słaby na Hiszpanię, więc z pocałowaniem ręki latem ubiegłego roku przyjął ofertę Piasta. 27-latek spisał się bez zarzutu. W 34 spotkaniach strzelił sześć goli i zanotował cztery asysty.
Piotr Parzyszek. Urodził się w Polsce, ale gdy miał kilka lat, wyjechał do Holandii. I to tam uczył się grać w piłkę, choć zahaczył też o inne kraje. Do Piasta trafił przed sezonem z VVV Venlo. Cztery asysty i dziewięć bramek, w tym ta decydująca o mistrzostwie, wystawia mu dobre świadectwo. Dobre, bo gdyby jeszcze wykorzystywał wszystkie sytuacje, które miał, byłoby z czerwonym paskiem.
Joel Valencia. Motor napędowy Piasta i człowiek z najciekawszym życiorysem w składzie Piasta. Mama urodziła go, gdy miała 14 lat, a gdy on sam miał lat 16, zadebiutował w barwach Realu Saragossa w meczu z Realem Madryt z Cristiano Ronaldo w składzie. Sześć goli i sześć asyst - to jego dorobek. A ile sytuacji wykreował...
Kluczowi rezerwowi:
Tomasz Jodłowiec. Kolejny były piłkarz Legii, który po mistrzowskim sezonie najprawdopodobniej wróci do Warszawy. We wspomnianym meczu z Jagiellonią 33-letni defensywny pomocnik strzelił najprawdopodobniej najpiękniejszego i najważniejszego gola w życiu. Łącznie uzbierał ich cztery. Asyst tyle samo.
Gerard Badia. Ulubieniec i legenda Gliwic, sam też otwarcie mówi, że kocha to miasto. Prawdziwy kapitan, dobry duch zespołu. Hiszpański pomocnik wykręcił siedem asyst i dwa gole.
Michal Papadopulos. Czeski doświadczony napastnik już siódmy rok biega po polskich boiskach, a w Gliwicach od 2017 roku. Wprawdzie na palcach jednej ręki można policzyć mecze, które rozegrał od początku do końca (łącznie 32 spotkania), ale i tak zdołał pięć razy wpisać się na listę strzelców i zaliczyć cztery kluczowe podania.
W sezonie 2018/19 grali jeszcze: Uros Korun, Tomasz Mokwa, Patryk Sokołowski, Aleksander Jagiełło, Paweł Tomczyk, Mateusz Mak, Denis Gojko, Karol Stanek, Karsten Ayong.
Autor: lukl/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama