Pedri, cudowne dziecko Barcelony. Strzelił swojego pierwszego gola dla klubu z Katalonii

Barcelona z łatwością poradziła sobie z Ferencvarosem i w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów dała pokaz siły. To była demolka, wygrała 5:1.

Pedri, a właściwie Pedro Gonzalez Lopez, pojawił się na boisku niespełna pół godziny przed końcem. Zmienił innego cudownego dzieciaka Barcelony, również 17-letniego Ansu Fatiego (gol przed przerwą). I Pedri wkrótce po zostawieniu pierwszych śladów na placu gry strzelił swoją debiutancką bramkę dla FCB.

Pierwszy raz w historii Ligi Mistrzów dwóch niepełnoletnich piłkarzy jednego zespołu strzeliło po golu.

- Spełniłem marzenie każdego dzieciaka. Piłkę nożną uwielbiam od urodzenia, tak samo jak ten klub - przyznał szczęśliwy Pedri.

- Gdy czekałem na wejście na boisku, nie wierzyłem, że to wszystko się dzieje. Ale jak już wszedłem, wyobraziłem sobie, że gram w domu z moim bratem - dodał.

Pedri urodził się na Wyspach Kanaryjskich, w Tegueste. Kontrakt z Barceloną podpisał już rok temu, ale umowa zaczęła obowiązywać od tego lata. Do stolicy Katalonii przeprowadził się ze wspomnianym bratem, starszym o dwa lata Fernando, który przyucza się do zawodu kucharza.

Młodziutki ofensywny pomocnik debiutanckiego zadedykował gola zmarłej niedawno babci. Po meczu, co zauważyły sportowe dzienniki w Hiszpanii, jak gdyby nigdy nic wsiadł do taksówki i wrócił do domu.

"Strzelił gola w Lidze Mistrzów i udał się do taksówki" - skwitowała "Marca".

"Nie ma prawa jazdy, a już strzela dla Barcelony" - to z kolei "El Mundo Deportivo".

Autor: twis / Źródło: eurosport.pl