Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Paweł Bochniewicz przeprasza za "cudowne ozdrowienie"

Emil Riisberg

13/02/2019, 12:07 GMT+1

"Przyznaję Wam rację - to była głupota" - napisał na Twitterze Paweł Bochniewicz. Obrońca Górnika odniósł się do sytuacji z ostatniego meczu ekstraklasy z Wisłą Kraków, kiedy symulował kontuzję, by nagle - słysząc końcowy gwizdek sędziego - "ozdrowieć".

Foto: Eurosport

W doliczonym czasie poniedziałkowego meczu w Zabrzu przy stanie 2:0 dla gospodarzy młodzieżowy reprezentant Polski upadł na murawę i zwijał się z bólu. Gdy chwilę później sędzia Jarosław Przybył zagwizdał ostatni raz, Bochniewicz jakby nigdy nic momentalnie wstał i zaczął cieszyć się z kolegami ze zwycięstwa. Sytuacja ta szybko została obwieszczona przez internautów mianem "cudownego ozdrowienia".
W mediach społecznościowych na 23-latka spadła fala krytyki. Dostało mu się nawet od prezesa PZPN. "No to będzie beka na kadrze. Nie wypada" - napisał na Twitterze Zbigniew Boniek.



Początkowo piłkarz zabrzańskiej drużyny nie widział problemu. "Wrzućcie na luz. Plecy do teraz mnie bolą" - skwitował i jednocześnie dolał oliwy do ognia.



Zreflektował się kilka godzin później. "OK, przyznaję Wam rację - to była głupota. Zupełnie niepotrzebna. Gdyby ta sytuacja dotyczyła innego piłkarza, zwłaszcza dobrze mi znanego, pewnie sam ruszyłbym z szyderką, trochę podogryzał" - napisał Bochniewicz.

"Reprezentant Polski powinien dawać przykład"

Tłumaczył dalej. "Nieistotne, że był faul. Nieistotne, że zaraz miał skończyć się mecz. Trzeba było wstać i się nie wygłupiać. Szczęście w nieszczęściu, że zdarzenie nie miało wpływu na końcowy wynik oraz że żaden z rywali nie czuł się przez to pokrzywdzony. Młodzieżowy reprezentant Polski powinien dawać przykład i ja taki dałem - tyle że… jak nie robić" - dodał.
Zapewnił też, że był to pierwszy i ostatni raz. "Taka sytuacja już się nie powtórzy, a ja jeszcze bardziej będę pamiętał o zasadach fair-play" - podkreślił.
A to nie wszystko. Znalazł też sposób na odkupienie winy. "Proszę Was o wskazanie osoby, która bardzo chciałaby oglądać mecze Górnika z trybun, ale ze względów finansowych nie może sobie na to pozwolić (może też być dzieciak z rodzicem lub opiekunem) - kupuję karnet na rundę wiosenną" - zakończył.



Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama