Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Patrick Ekeng nie żyje. Rumuński sąd wydał wyrok na lekarkę

Emil Riisberg

05/06/2020, 11:48 GMT+2

Po czterech latach zapadł wyrok w sprawie Patricka Ekenga, piłkarza Dinama Bukareszt, który doznał zawału w trakcie meczu, a potem zmarł w szpitalu. Sąd uznał, że lekarka, która zajęła się zawodnikiem, zaniechała udzielenia mu pomocy.

Foto: Eurosport

Do zdarzenia doszło 6 maja 2016 roku podczas meczu ligi rumuńskiej Dinama z Viitorulem Konstanca (3:3). Ekeng wszedł na boisku w drugiej połowie, a w 70. minucie upadł na murawę i przestał się ruszać.
Kameruńczyka próbowali ratować lekarze szpitala Floreasca, ale bez skutku. Dwie godziny po wypadku poinformowano o śmierci 26-letniego piłkarza.
picture

Foto: Eurosport

Dostali też po kieszeni

Kilka dni później jeden z lekarzy powiedział, że zawodnik nie otrzymał od razu profesjonalnej pomocy. Do szpitala transportowany był karetką, która nie była przystosowana do reanimacji pacjentów.
Lekarze nie uniknęli konsekwencji. W czerwcu 2016 roku Mihaiela Elena Duta, która razem z Ekengiem jechała karetką do szpitala, została oskarżona o nieuzasadnioną bezczynność oraz brak próby reanimacji gracza. W czwartek rumuński sąd rejonowy skazał ją w zawieszeniu na rok i sześć miesięcy pozbawienia wolności oraz 60 dni pracy na cele społeczne.

Ponadto pogotowie ratunkowe, które tego wieczoru było obecne na stadionie, będzie musiało zapłacić 200 tysięcy euro odszkodowania rodzinie zmarłego Kameruńczyka. Decyzja nie jest ostateczna - placówka może wnieść odwołanie.

Numer wycofany

Jak wynikało z sekcji zwłok, Ekeng, miał poważne problemy z sercem. Cierpiał na kardiomegalię (powiększenie sylwetki serca), wynikającą z przerostu lewej komory serca oraz na zaburzenia wieńcowe - stwierdzono w komunikacie instytutu medycyny sądowej w Bukareszcie, gdzie przeprowadzono sekcję zwłok.
Dinamo postanowiło wycofać koszulkę z numerem 14, z którym grał Ekeng. W przeszłości był zawodnikiem m.in. Le Mans, Lausanne-Sport i Cordoby. Do dorosłej kadry narodowej przebił się rok przed śmiercią - zagrał dwa mecze i był także w 23-osobowym składzie na Puchar Narodów Afryki 2015.

Kolejny Kameruńczyk

To nie pierwszy reprezentant Kamerunu, który zmarł po tym, jak doznał ataku serca w trakcie meczu. W 2003 roku, po zapaści w trakcie meczu Pucharu Konfederacji, w wieku 27 lat odszedł Marc-Vivien Foe, piłkarz Manchesteru City, a wcześniej m.in. Olympique Lyon i West Hamu.



Autor: lukl/TG / Źródło: eurosport.pl, gsp.ro
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama