Miroslav Klose zakończył karierę. Teraz zostanie trenerem

Miroslav Klose zawiesza buty na kołku. 38-latek nie rozstaje się jednak z futbolem definitywnie. Niemiecka Federacja Piłkarska poinformowała, że dołączy do sztabu szkoleniowego reprezentacji swojego kraju.
Urodzonego w Opolu napastnika ostatni raz na boisku mogliśmy oglądać w maju br. Wtedy to wygasł jego kontrakt z rzymskim Lazio. Nie zdecydował się na parafowanie nowej umowy, mimo że namawiały go do tego władze klubu i koledzy z drużyny. W mediach spekulowano, że Klose mógłby trafić do amerykańskiej ligi MLS, ale do podpisania umowy ostatecznie nie doszło.
Teraz ma dołączyć do sztabu szkoleniowego reprezentacji Niemiec. Jak poinformowała tamtejsza federacja, w porozumieniu z selekcjonerem Joachimem Loewem oraz dyrektorem technicznym reprezentacji Hansim Flickiem, Klose został poddany indywidualnemu kursowi szkoleniowemu, z jasnym celem rozpoczęcia kariery trenerskiej.
Imponująca kariera
Klose w koszulce z czarnym orłem na piersi wystąpił 137 razy i strzelił 71 goli, dzięki czemu znajduje się na czele klasyfikacji najlepszych strzelców reprezentacji Niemiec. Największym sukcesem w narodowych barwach jest dla napastnika mistrzostwo świata wywalczone w Brazylii w 2014 roku.
W półfinale ostatniego mundialu snajper zdobył swoją 16. bramkę na mistrzostwach świata. Stał się tym samym najlepszym strzelcem w historii, wyprzedzając Brazylijczyka Ronaldo. W klasyfikacji piłkarzy z największą liczbą rozegranych meczów w MŚ ustępuje jedynie swojemu rodakowi, Lotharowi Mattheusowi, który ma na koncie 25 spotkań. Klose rozegrał zaledwie jeden mecz mniej.
W rozgrywkach klubowych największe sukcesy święcił w barwach Bayernu Monachium. Grał też w takich klubach jak Werder Brema czy Lazio Rzym.
Zawsze grał fair
Klose wiele razy pokazał też, że ma nie tylko duże umiejętności piłkarskie, ale też potrzebę uczciwej rywalizacji. 26 września 2012 roku, podczas ligowego starcia z Napoli (0:3), wpisał się na listę strzelców już w trzeciej minucie. Sędzia uznał bramkę i wskazał na środek boiska, ale napastnik zaapelował do niego o zmianę decyzji, ponieważ dotknął piłkę ręką.
Tym zachowaniem zaimponował nie tylko kibicom i mediom we Włoszech, ale też Niemieckiej Federacji Piłkarskiej , która uhonorowała go nagrodą fair play. Otrzymał ją też siedem lat wcześniej, gdy grał w Werderze Brema. Kiedy arbiter podyktował rzut karny na korzyść jego zespołu, Klose przyznał, że nie był faulowany. Sędzia odwołał decyzję i cofnął pokazaną bramkarzowi żółtą kartkę.