Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Michael Jackson niemile widziany. Pomnik zniknął sprzed stadionu

Emil Riisberg

25/09/2013, 17:40 GMT+2

Kto nie ceni twórczości Jacksona? Okazuje się, że kibice Fulham. Kontrowersyjny pomnik równie kontrowersyjnego piosenkarza został rozebrany i usunięty sprzed stadionu Craven Cottage. Nasuwa się pytanie: co tam w ogóle robił?

Foto: Eurosport

Monument wzniesiono za trybuną Hammersmith Stand w kwietniu 2011 roku jako realizacja kaprysu byłego właściciela i jednocześnie prezesa klubu, milionera i ekscentryka Mohameda Al Fayeda, który był w bliskich relacjach z Michaelem Jacksonem.
Wielu kibiców Fulham sprzeciwiało się fanaberii Egipcjanina argumentując, że pomnik stoi w sprzeczności do planów ożywienia terenu wokół stadionu. Protesty jednak na nic się zdały. - Niech idą do diabła - miał wtedy mówić Al Fayed.

Pójdzie pod młotek

Biznesmen trzy miesiące temu sprzedał klub innemu krezusowi Shahidowi Khanowi, który - po konsultacjach z fanami londyńskiej drużyny - postanowił strącić z cokołu "Króla Popu". Mierzący 230 centymetrów pomnik wrócił do jego adoratora, ale już mówi się, że wkrótce trafi na aukcję, z której pieniądze mają zostać przeznaczone na cele charytatywne.
Historia relacji MJ-a, Fayeda i Fulham sięgają głębiej. Zmarły przed czterema laty piosenkarz zasiadł nawet na trybunach Craven Cottage, gdy na zaproszenie prezesa w 1999 roku przyjechał na mecz gospodarzy z Wigan Athletic.
Autor: TB//twis / Źródło: "The Guardian"
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama