Messi inaczej niż Neymar, wrócił bez brzuszka. "Wygląda jak byk"

Jedni plażują i grillują, inni ostro pracują nad swoją sylwetką. Właśnie to różni Messiego od Neymara, drugiej największej gwiazdy FC Barcelony. Nad formą fizyczną Argentyńczyka klubowi lekarze rozpływają się w zachwytach, a o Brazylijczyku wolą nawet nie wspominać.
Przerwa między sezonami to czas relaksu i naładowania akumulatorów przed zbliżającym się trudnym piłkarskim rokiem. Niektórzy piłkarze odpoczynek traktują jako dobry moment na podreperowanie swojej sylwetki, inni wolą się zapuścić. Furorę w kolorowych czasopismach robi zdjęcie Neymara, która wrócił do treningów w Barcelonie w fatalnej formie. Zniknął "sześciopak" na brzuchu, a zamiast tego pojawiła warstwa "tłuszczyku". - Neymar bawił się po brazylijsku - tłumaczył piłkarza anonimowy rozmówca.
Co innego Messi. Najlepszy piłkarz zeszłego sezonu tryska energią i przygotowaniem fizycznym. - Jego sylwetka przypomina byka - zgodnie mówili dziennikarzom trener Luis Enrique i jego asystenci po testach medycznych w kompleksie Saint Joan Despi.
Podopieczni Enrique sezon rozpoczną - jako triumfatorzy Ligi Mistrzów - od zaplanowanego na 11 sierpnia meczu o Superpuchar UEFA w Tbilisi. Rywalem "Barcy" będą zawodnicy Sevilli, którzy wygrali ostatnią edycję Ligi Europejskiej.