Ronaldo przebywa obecnie w Katarze, gdzie z reprezentacją Portugalii walczy w mundialu. I choć w centrum uwagi powinny być jego boiskowe popisy, to jego nazwisko równie często wymieniane jest w kontekście zawirowań klubowych.

Głośny wywiad z Piersem Morganem sprawił, że już w trakcie mistrzostw świata jego kontrakt z Manchesterem United został rozwiązany. Praktycznie w momencie ogłoszenia rozstania z Czerwonymi Diabłami ruszyła medialna karuzela łącząca go z kolejnymi klubami.

Żaden inny klub nie był w stanie konkurować

Ta saga może zakończyć się równie szybko, co się zaczęła. W środę hiszpańska "Marca" informuje, że Ronaldo "jest bliski sfinalizowania umowy z Al-Nassr z Arabii Saudyjskiej. "Kontrakt ma obowiązywać przez dwa i pół sezonu. Kwota operacji wyniesie 200 milionów euro za sezon, w tym wynagrodzenie kontraktowe i umowy reklamowe" - piszą Hiszpanie. Dodali, że "nie ma żadnych przeszkód prawnych", by Ronaldo trafił do Al-Nassr.

"Marca" dodaje, że Portugalczyk właśnie tą astronomiczną kwotą zamierza zrekompensować sobie mniejszą wartość sportową klubu. "Żadna drużyna ze Starego Kontynentu nawet nie zbliżyła się do oferty z Arabii Saudyjskiej. Również kluby MLS nie miały szans" - czytamy.

Hiszpanie zauważają też, że saudyjska piłka w ostatnich latach dynamicznie się rozwija, a pojawienie się tam Ronaldo może być kolejnym gigantycznym impulsem. Jeśli do podpisania kontraktu rzeczywiście dojdzie, to Portugalczyk trafi do drużyny doskonale znanego w Europie trenera Rudego Garcii, a szatnię dzielił będzie choćby z Kolumbijczykiem Davidem Ospiną czy Hiszpanem Alvaro Gonzalezem.

Al-Nassr walczy aktualnie o odebranie mistrzostwa kraju drużynie Al-Hilal.