Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Manchester United - Manchester City 0:2. Drużyna Guardioli bliżej tytułu

Emil Riisberg

24/04/2019, 21:06 GMT+2

Manchester City powrócił na pierwsze miejsce w angielskiej ekstraklasie. W zaległych derbach zespół Pepa Guardioli pokonał Manchester United 2:0 i na trzy kolejki przed końcem sezonu wyprzedza Liverpool o jeden punkt.

Foto: Eurosport

Oba zespoły przystępowały do meczu w odmiennych nastrojach. United zanotowali w weekend jedną z większych porażek w sezonie, przegrywając na wyjeździe z Evertonem 0:4. City częściowo zrewanżowało się Tottenhamowi za niekorzystny wynik dwumeczu w Lidze Mistrzów, wygrywając 1:0.

Uśpione City

Piłkarze Guardioli nie mają sobie równych zwłaszcza w pierwszym kwadransie meczu. Starcie wicemistrza Anglii z mistrzem lepiej rozpoczęli jednak gospodarze. Zwieńczeniem tej przewagi była akcja Paula Pogby z Jesse Lingardem. Francuz posłał wyśmienite podanie za plecy obrońców, jego kolega kopnął z pierwszej piłki, ale futbolówka minęła światło bramki.
- Będą faule. Będą ataki na wasze kostki. Będą kopniaki - przestrzegał swoich piłkarzy menedżer Czerwonych Diabłów Ole Gunnar Solskjaer. Częściej grę w nieprzepisowy sposób rzeczywiście przerywali goście, ale to podopieczni Norwega nie przebierali w środkach, w zdecydowany sposób zatrzymując ataki rywali. Dzięki takiej nieustępliwości City pierwsza kontrę przeprowadziło dopiero w 30. minucie.
Niemal przez całą pierwsza połowę w pojedynkach z rywalami nie radził sobie Raheem Sterling, ale w końcówce pierwszej połowy był bliski strzelenia gola. Anglik strzałem z pola karnego zwieńczył szybką wymianę podań piłkarzy Manchesteru City. Piłkę posłał jednak wprost w dłonie Davida De Gei.

Błędy bramkarza

Od dłuższego czasu angielska prasa rozpisuje się na temat odejścia De Gei z United. W negocjacje z piłkarzem zaangażował się nawet Solskjaer, ale w derbach Manchesteru walczący o podwyżkę bądź transfer bramkarz nie wypadł najlepiej.
W 54. minucie wyciągał piłkę z siatki po raz pierwszy. Futbolówkę z prawe strony tuż przed narożnikiem pola karnego przejął Bernardo Silva, zbiegł do środka, po czym oddał strzał obok Luka Shawa. Uderzenie wpadło w bliższy róg bramki. De Gei do odbicia piłki zabrakło kilku centymetrów.
Jeszcze większy błąd bramkarz United popełnił w 66. minucie, gdy City wyprowadziło zabójczą kontrę. Po stracie Czerwonych Diabłów piłkę przez kilkadziesiąt metrów pociągnął Sterling, po czym dobrał do Leroya Sane. Rezerwowy gości kopnął mocno, ale niezbyt dokładnie. Piłka odbiła się od nogi De Gei po czym wpadła do bramki. Dla Niemca był to 10 gol w sezonie. 23-latek zanotował też już 10 asyst.
Piłkarze United do końca próbowali odrobić straty, ale nie potrafili wypracować żadnej groźnej sytuacji. Mieli też trochę szczęścia, bo kilka chwil po strzeleniu przez City pierwszego gola, uderzenie Sergio Aguero zatrzymał słupek.

Zacięta walka o tytuł

Po środowej wygranej City ma 89 punktów w Premier League. Zespół Guardioli o jeden punkt wyprzedza drugi Liverpool. Manchester United, który z czterech ostatnich meczów przegrał trzy, znajduje się na szóstej pozycji. Do miejsca gwarantującego grę w Lidze Mistrzów Czerwone Diabły tracą trzy punkty. Do końca sezonu w Premier League pozostały trzy kolejki.
Wyniki zaległych meczów:

Wolwerhampton - Arsenal 3:1 ( Neves 28', Doherty 37', Jota 45+2' - Papastatopulos 80')
Manchester United - Manchester City 0:2 (Bernardo Silva 54', Sane 66')
Autor: aw/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama