Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Manchester City - Watford: - wynik meczu, bramki. Premier League

Emil Riisberg

21/09/2019, 16:37 GMT+2

W meczu 6. kolejki Premier League Manchester City rozbił Watford aż 8:0. Już po 18 minutach gry mistrzowie Anglii prowadzili 5:0. Do wyrównania rekordu z najwyższym zwycięstwem w historii angielskiej ekstraklasy zabrakło im jednego gola.

Foto: Eurosport

Po niespodziewanej porażce z beniaminkiem z Norwich 2:3, Manchester City zareagował jak na mistrza Anglii przystało. Piłkarze prowadzeni przez Pepa Guardiolę nie mieli litości dla Watfordu. Inna sprawa, że goście nie postawili za dużego oporu.

Robili co chcieli

W pierwszej połowie Watford został zmiażdżony. Już po 18. minutach City prowadziło aż 5:0. Wielkie strzelanie na Etihad Stadium rozpoczął już w pierwszej minucie David Silva, zamykając dośrodkowanie Kevina De Bruyne. Drugiego gola strzelił Sergio Aguero, pokonując Bena Fostera pewnym strzałem z rzutu karnego.
Kolejny gol padł również po stałym fragmencie gry. Tuż przed linią pola karnego piłkę ustawił sobie Riyad Mahrez. Algierczyk strzelił nietypowo, bo w sam środek bramki, zaś Foster rzucił się w kierunku swojego prawego słupka.
W 15. minucie ze swojego gola cieszył się również Bernardo Silva. Portugalczyk trafił po strzale głową. Wcześniej piłkę dośrodkowaną z rzutu rożnego zgrał Nicolas Otamendi.
To właśnie do Argentyńczyka należała ostatnia bramka zdobywa przez City w pierwszej połowie. Obywatele szybko rozegrali rzut wolny, zaskakując obronę Watfordu. Następnie Aguero posłał piłkę wzdłuż bramki gości. Na drugim słupku czekał już Otamendi, który wślizgiem wpakował ją do bramki.
Do przerwy hat tricka powinien skompletować Aguero. Dwa razy trafił jednak w słupek, a raz nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem. Swoje okazje do podwyższenia wyniku mieli także Mahrez i Bernardo Silva.

Deja vu

Na początku drugiej połowy obrona Watfordu znów miała sporo pracy. Po raz kolejny nie wywiązała się z niej należycie. Mistrzowie Anglii wręcz bawili się w szesnastce rywali, aż w końcu piłkę w siatce umieścił Bernardo Silva.
W 60. minucie Portugalczyk cieszył się już z hat tricka. Po strzelonym golu złapał się jednak za głowę, gdyż po dośrodkowaniu De Bruyne nie trafił czysto w piłkę. Tego dnia obrona Watfordu wybaczała jednak wszystkie niedokładności gospodarzy.
Od tego czasu piłkarze w błękitnych koszulkach zdjęli nieco nogę z gazu, chociaż i tak potrafili stwarzać kolejne bramkowe sytuacje. Ozdobą meczu było przepiękne trafienie De Bruyne w 85. minucie. Belg wszedł z piłką w pole karne, po czym oddał potężny strzał tuż pod porzeczkę bramki Fostera.

O włos od rekordu Premier League

City było o gola od najwyższego zwycięstwa w historii Premier League. 4 marca 1995 roku Manchester United pokonał 9:0 Ipswich Town.
Obywatele pobili za to swój rekord z 2013 roku, kiedy to 7:0 rozbili Norwich. W tamtym meczu gole strzelali m.in. David Silva i Sergio Aguero.
Argentyńczyk również dziś miał powody do zadowolenia. Dzięki trafieniu z rzutu karnego stał się pierwszym piłkarzem w historii Premier League, który zdobył gola w pierwszych sześciu meczach sezonu.

Wpadka Tottenhamu

Wcześniej na boisko wybiegły jedenastki Leicester City i Tottenhamu. W 29. minucie piłkarze prowadzeni przez trenera Mauricio Pochettino objęli prowadzenie za sprawą dość szczęśliwego gola Harry'ego Kane'a. Anglik wbiegł z piłką w pole karne, wygrywając pojedynek bark w bark z obrońcą gospodarzy. Stracił jednak równowagę, a piłkę do siatki wpakował w ekwilibrystyczny sposób, upadając przy tym na murawę.
Gospodarze odpowiedzieli dopiero po przerwie. W 69. minucie piłkę z lewej strony pola karnego dośrodkowywał Jamie Vardy. Futbolówka po rykoszecie trafiła wprost pod nogi Ricardo Pereiry. Portugalczyk nie dał szans Paulo Gazzanidze, który zastępował w bramce Hugo Llorisa.
W 85. minucie kibice na King Power Stadium znów mogli podnieść ręce w geście triumfu. Bohaterem Lisów został James Maddison. Reprezentant Anglii oddał silny strzał z dystansu. Gazzaniga pofrunął w kierunku swojego prawego słupka i miał nawet piłkę na rękach. Futbolówka jednak je przełamała i wpadła do siatki.
Wyniki meczów 6. kolejki Premier League:
Southampton – Bournemouth 1:3Bramki: Ward-Prowse 53 (k) – Ake 10, Wilson 35, 90+5
Leicester – Tottenham 2:1Bramki: Kane 29 – Pereira 69, Maddison 85
Manchester City – Watford 8:0Bramki: David Silva 1, Aguero 7 (k), Mahrez 12, Bernardo Silva 15, 49, 60, Otamendi 18, De Bruyne 85
Burnley – Norwich 2:0Bramki: Wood 10, 14
Everton – Sheffield Utd 0:2Bramki: Mina 40 (samob.), Mousset (79)
Autor: Skrz/dasz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama