Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Manchester City - Manchester United: wynik i relacja - Puchar Ligi Angielskiej

Emil Riisberg

29/01/2020, 22:02 GMT+1

W środowy wieczór piłkarze Manchesteru City przegrali na swoim boisku z Manchesterem United 0:1, lecz dzięki zaliczce z pierwszego meczu (3:1) awansowali do finału Pucharu Ligi Angielskiej. Gracze z Etihad Stadium triumfowali w dwóch ostatnich edycjach tych rozgrywek.

Manchester City - Manchester United

Foto: Eurosport

Rywalem obrońców tytułu w decydującej potyczce będzie Aston Villa. Zespół z Birmingham przypieczętował swój awans do finału we wtorek, pokonując przed własną publicznością Leicester City 2:1. Gospodarze gola na wagę zwycięstwa strzelili już w doliczonym czasie gry. Pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się remisem 1:1.

Trudna sytuacja gości

Niewiele zapowiadało, by do podobnej dramaturgii doszło w konfrontacji na Etihad Stadium. Zespół prowadzony przez Pepa Guardiolę miał komfortową, dwubramkową zaliczkę z pierwszego starcia na Old Trafford i atut własnego boiska.
Tymczasem Manchester United przystąpił do rewanżowej potyczki w słabszym zestawieniu niż w poprzedniej konfrontacji tych drużyn. W szeregach Czerwonych Diabłów zabrakło przede wszystkim najlepszego strzelca - Marcusa Rashforda, autora 19 goli w 31 meczach we wszystkich rozgrywkach w trwającym sezonie. W trzech występach Pucharu Ligi Angielskiej 22-letni napastnik zdobył cztery bramki, w tym jedyną dla United w przegranym 1:3 meczu z The Citizens przed trzema tygodniami. Bez Rashforda ekipa kierowana przez Ole Gunnara Solskjaera przegrała dwa ostatnie spotkania w Premier League po 0:2 z Liverpoolem i Burnley. Reprezentanta Anglii czeka jeszcze kilkumiesięczna przerwa z powodu urazu kręgosłupa.

Niespodziewany bohater

Gospodarze środowych derbów Manchesteru od początku rywalizacji starali się zdominować przeciwników. Już w 7. minucie powinni prowadzić 1:0, gdy niemal z linii pola bramkowego strzelał Sergio Aguero. Fantastycznym refleksem w tej sytuacji wykazał się jednak David de Gea, ratując zespół instynktowną interwencją. W kolejnych fragmentach meczu ostrzał bramki Hiszpana nie ustawał, lecz mistrzowie Anglii potrafili go pokonać.
Czerwone Diabły po raz pierwszy na dłużej zagościli w okolicach szesnastki gospodarzy dopiero po dwóch kwadransach gry. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego obrońcy The Citizens próbowali oddalić niebezpieczeństwo, lecz przypadkowo skierowali piłkę pod nogi Nemanji Maticia. Serbski pomocnik uderzył bez przyjęcia i po chwili mógł wznieść ręce w geście triumfu. Był to dopiero pierwszy strzał Manchesteru United w całym meczu. Tymczasem dla Maticia był to dopiero czwarty gol w barwach Red Devils, choć barwy tego klubu reprezentuje od 2017 roku. Ostatnie trafienie zanotował ponad rok temu, w konfrontacji z Huddersfield.



Zmarnowane szanse

Gracze City odpowiedzieli już po kilku minutach. Po szybko przeprowadzonym ataku futbolówkę do siatki skierował Raheem Sterling, lecz arbiter słusznie nie uznał gola, odgwizdując pozycję spaloną Anglika.
Po zmianie stron gospodarzom również nie brakowało dogodnych okazji do wyrównania. Zawodziło za to wykończenie. W jednej z sytuacji Sterling znalazł się nawet oko w oko z De Geą, dryblingiem położył bramkarza na ziemi, jednak uderzył ponad poprzeczką.
Kilkanaście minut później podopieczni Pepa Guardioli ponownie zabawili się w polu karnym United, jednak znów zbyt długo zwlekali z oddaniem strzału, marnując kolejną wyborną okazję.
Nieskutecznych gospodarzy uratował z opresji w końcówce spotkania bohater Czerwonych Diabłów z pierwszej części spotkania. Na kwadrans przed końcem podstawowego czasu gry Matić sfaulował w środku pola Ilkay'a Gundogana i zasłużenie wyleciał z boiska za drugą żółtą. Utrata zawodnika w takiej chwili wyraźnie podcięła skrzydła gościom i pogrzebała ich nadzieje na odrobienie wszystkich strat z pierwszego meczu.
Finał zaplanowano na 1 marca na Wembley.
Autor: jac/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama