Lukas Podolski wylądował w Polsce. W czwartek podpisze kontrakt z Górnikiem Zabrze - PKO Ekstraklasa

Na lotnisku pod Katowicami prywatny samolot z Podolskim na pokładzie pojawił się po godzinie 12. Na 36-letniego mistrza świata z 2014 roku, ubranego w szalik Górnika Zabrze, czekało mnóstwo dziennikarzy.

Pierwszy Podolskiego przywitał legendarny gracz Górnika Zabrze Stanisław Oślizło.

- Ogromna satysfakcja. Żyłem tym i ekscytowało mnie to, że Łukasz będzie naszym zawodnikiem. Będziemy mu życzyć wszystkiego najlepszego, przede wszystkim, żeby go urazy omijały - powiedział dziennikarzom, w obecności Podolskiego, były świetny obrońca zabrzan i reprezentacji Polski.

Zaledwie kilkanaście minut po przylocie do Katowic nowy gracz Górnika Zabrze udzielił pierwszego wywiadu dziennikarzom.

- Dzień dobry, jak się czuję? Jestem w domu, każdy to wie. Cieszę się - to pierwsze słowa piłkarza po przylocie.

- Trzeba zacząć treningi, poznać trenera i drużynę. Pierwsze kroki zrobić, a potem zobaczymy. Nie przyleciałem tu na jeden dzień. Jestem tu na rok, albo i dłużej - dodał wyraźnie zadowolony.

Na pytanie dziennikarza o to, dlaczego w wieku 36 lat wybrał grę w Zabrzu, podczas gdy mógł za dużo wyższą kwotę rywalizować w Meksyku, odpowiedział:

- A masz inny pomysł, gdzie zagrać w Polsce? Moim zdaniem nie ma lepszego klubu w tym kraju. Zawsze mu kibicowałem i mówiłem, że tu zagram, teraz się udało. Słowo to jest słowo - podkreślił.

- Pogoda jest fajna, grilla odpalimy, zjemy kiełbasę i będzie fajny dzień - dodał z uśmiechem na twarzy.

- Jest w Górniku dużo młodych zawodników, będę ich kopał w d... żeby biegali, pracowali - dodał.

Jak wyjawił prezes zabrzańskiego klubu Dariusz Czernik, do podpisania kontraktu dojdzie w czwartek o godzinie 17.30. Wtedy też odbędzie się oficjalna konferencja prasowa.

To najsłynniejszy piłkarz reprezentacji innego kraju, który zagra w polskiej ekstraklasie. W barwach reprezentacji Niemiec 130 meczów, zdobył dla niej 49 goli, a w 2014 roku został mistrzem świata. W 2008 roku wywalczył z kadrą wicemistrzostwo Europy.

Urodzony w Gliwicach piłkarz w przeszłości grał w FC Koeln, Bayernie Monachium, Arsenalu Londyn, Interze Mediolan, Galatasaray Stambuł, japońskim Vissel Kobe, a ostatnio w tureckim Antalyasporze.

Od lat nie ukrywał sympatii dla Górnika i zapowiadał, że pod koniec kariery w nim zagra. We wtorek oficjalnie spełnił obietnicę. W klubowej telewizji zapowiedział, że chce pomóc Górnikowi Zabrze nie tylko na boisku, ale także w działaniach marketingowych i rozwoju akademii.

- Każdy wie, że pochodzę ze Śląska, z Sośnicy (dzielnica Gliwic, blisko stadionu zabrzan). Górnik od małego jest moim klubem. Mam tam rodzinę, kolegów, tam się wychowałem, wszystko pamiętam - mówił we wtorek 36-letni napastnik.

Przypomniał, że utrzymywał cały czas kontakt z Górnikiem, oglądał transmisje jego meczów, interesował się transferami, miejscem w tabeli.

- Nie potrzebuję ludzi poklepujących mnie po plecach. Mnie chodzi o klub i drużynę. Cieszę się, że będę mógł zagrać w tej koszulce, na nowym stadionie w Zabrzu. Zobaczymy, jak to wyjdzie na boisku. Potrzebuję 3-4 tygodni, żeby się przygotować do sezonu. Nie myślę o mistrzostwie Polski, nie wiem, czy nas na to stać - dodał.

Autor: lukl/TG / Źródło: eurosport.pl