Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Łotwa - Polska: kiedy mecz? O której godzinie? - Eliminacje Euro 2020

Emil Riisberg

08/10/2019, 10:06 GMT+2

Łotwa - Polska to pierwszy z dwóch październikowych meczów naszej reprezentacji w ramach eliminacji Euro 2020. Dla Biało-Czerwonych to duża szansa powiększenia dorobku punktowego i przybliżenia się do awansu na przyszłoroczny turniej. Ten możemy świętować już w niedzielę, po spotkaniu z Macedonią Północną.

Foto: Eurosport

Przed wrześniowymi meczami Polacy mogli pochwalić się nie tylko kompletem punktów, ale i najlepszym bilansem spośród wszystkich drużyn, które uczestniczą w eliminacjach mistrzostw Europy. Jednak we wrześniowych meczach kwalifikacji Biało-Czerwoni przegrali na wyjeździe 0:2 ze Słowenią i zremisowali u siebie 0:0 z Austrią. Nastroje znacząco się obniżyły.
Na zgrupowanie nasi kadrowicze przyjechali optymistycznie nastawieni. Wśród nich jest Robert Lewandowski. Kapitan Biało-Czerwonych stwierdził, że dzięki dobrej grze z najbliższymi rywalami wrześniowe słabsze wyniki pójdą w niepamięć. - Jeśli zagramy na miarę możliwości, nie mamy się czego bać - przekonywał "Lewy" w poniedziałek na konferencji prasowej.
Tego dnia pierwszy raz przed październikowymi meczami z dziennikarzami spotkał się Jerzy Brzęczek. - Zdajemy sobie sprawę, że na razie jeszcze nie pokazujemy pełni naszych możliwości. To nasze największe wyzwanie, aby to, co robimy na treningach, funkcjonowało również w meczach o punkty - stwierdził selekcjoner.
Obrońca naszej reprezentacji Kamil Glik uważa, że porażka ze Słoweńcami była potrzebna reprezentacji. - Czasami porażki są bardziej pożyteczne niż zwycięstwa- przyznał w środę na konferencji.

Łotwa - Polska: kiedy i gdzie mecz?

Siódmy mecz Polaków w eliminacjach mistrzostw Europy odbędzie się już w czwartek na stadionie w Rydze o godzinie 20:45 czasu polskiego. Do stolicy Łotwy Polacy wyruszyli w środę rano, a do Warszawy wrócą bezpośrednio po meczu.
W niedzielę na Stadionie Narodowym zagrają kolejny mecz o punkty w eliminacjach. Rywalem będzie Macedonia Północna.

Eliminacje Euro 2020: sytuacja w grupie Polaków

Po sześciu seriach zmagań w grupie G Biało-Czerwoni mają 13 punktów i są na czele tabeli. Dwa punkty mniej zgromadziła do tej pory Słowenia, a trzy mniej ma Austria.

Awans możliwy już w niedzielę

W czwartek nie dojdzie do bezpośrednich konfrontacji między zespołami czołówki, a teoretycznie najłatwiejsze zadanie czeka Polaków, którzy zagrają z zamykającymi tabelę z zerowym dorobkiem punktowym Łotyszami. Słowenia w Skopje zmierzy się z Macedonią Północną, a Austria w Wiedniu podejmie Izrael. Niezależnie od ich rezultatów ekipa trenera Jerzego Brzęczka nie będzie jeszcze pewna paszportów na Euro 2020.

Zakładając dwie wygrane Polaków w najbliższych spotkaniach oraz zwycięstwa w czwartek Słoweńców i Austriaków, Biało-Czerwoni będą świętować awans w niedzielę, o ile Słowenia pokona Austrię. Wtedy ich przewaga nad zespołem prowadzonym przez Franco Fodę wzrosłaby do sześciu punktów na dwie kolejki przed końcem kwalifikacji, a decydujący byłby lepszy bilans bezpośrednich meczów.
Gdyby Austriakom wcześniej miała się powinąć noga z Izraelem, to korzystniejszy dla Biało-Czerwonych byłby w Wiedniu remis, gdyż w przypadku wygranej gości, to oni włączyliby się do walki o jedno z dwóch czołowych miejsc oznaczających awans, a mają już za sobą oba pojedynki ze Słowenią, więc Polacy nie mogliby liczyć, że któryś z tych konkurentów jeszcze na pewno straci punkty. Do tego Izraelczycy ze względu na początek święta Sukkot, przypadający 13 października, drugie spotkanie w tym cyklu eliminacji rozegra dwa dni później niż pozostałe drużyny grupy G.

Kontuzje w reprezentacji

Jeszcze przed początkiem zgrupowania reprezentacji okazało się, że Brzęczek nie będzie mógł skorzystać z trzech piłkarzy: Łukasza Fabiańskiego, Dawida Kownackiego i Karola Linettego. W miejsce napastnika Fortuny selekcjoner nie powołał żadnego piłkarza.
A to nie wszystko. Pechowo zakończył się pierwszy i ostatni trening reprezentacji Polski w Rydze przed czwartkowym meczem dla Krystiana Bielika. Występ piłkarza z Łotwą stoi pod wielkim znakiem zapytania.

Łotysze wierzą

Chociaż nasi czwartkowi rywale wciąż czekają na pierwszy punkt w eliminacjach mistrzostw Europy, to ich trener nie traci nadziei na zwycięstwo.
- Liczymy na lepszą grę niż w ostatnich meczach i jeśli to możliwe, osiągnięcie korzystnego wyniku. Chcemy się pokazać przed naszą publicznością. Mamy za sobą kilka treningów, rozmawiałem z piłkarzami. Mówiłem, że oczekuję od nich lepszej reakcji na boisku i większej agresji - podkreślił Slavisa Stojanović.

Kto sędzią meczu Łotwa - Polska?

Halis Ozkahyabędzie arbitrem głównym meczu reprezentacji Polski z Łotwą - poinformował w poniedziałek rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej Jakub Kwiatkowski. Dla 39-letniego Turka, który sędzią międzynarodowym jest od 10 lat, będzie to drugie spotkanie trwających eliminacji w grupie G i drugie z udziałem Łotyszy. Czwartkowi rywale nie mieli do niego szczęścia, ponieważ w marcu przegrali na wyjeździe z Macedonią Północną 1:3. Z drugiej strony to właśnie w tamtym spotkaniu strzelili swojego jedynego dotąd gola w kwalifikacjach.
O ile Łotysze Ozkahyę dobrze znają, o tyle Polacy nie mają na to szans. Turek nigdy wcześniej nie sędziował meczu z udziałem pierwszej reprezentacji Biało-Czerwonych. Nie oznacza to jednak, że w ogóle nie miał styczności z polską piłką. Miał ją dwukrotnie i są to wspomnienia bardzo bolesne.
Siedem lat temu, jesienią 2012 roku, był arbitrem przegranego 1:4 meczu kadry do lat 21 z Rosją. To historia, o której niewielu już kibiców pamięta, a bardziej żywa jest pamięć sprzed roku. To właśnie Ozkahya sędziował spotkanie, w którym Legia skompromitowała się na własnym boisku, przegrywając 1:2 z luksemburskim Dudelange. Turek wyrzucił wtedy z murawy Inakiego Astiza, a warszawianie - po remisie w rewanżu 2:2 - pożegnali się z Ligą Europy.

Kadra na mecze z Łotwą i Macedonią Północną

Bramkarze: Radosław Majecki (Legia Warszawa), Łukasz Skorupski (Bologna), Wojciech Szczęsny (Juventus Turyn);
obrońcy: Jan Bednarek (Southampton), Bartosz Bereszyński (Sampdoria Genua), Thiago Cionek (SPAL Ferrara), Kamil Glik (AS Monaco), Artur Jędrzejczyk (Legia Warszawa), Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów), Arkadiusz Reca (SPAL Ferrara), Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa);
pomocnicy: Krystian Bielik (Derby County), Przemysław Frankowski (Chicago Fire), Jacek Góralski (Łudogorec Razgrad), Kamil Grosicki (Hull City), Damian Kądzior (Dinamo Zagrzeb), Mateusz Klich (Leeds United), Grzegorz Krychowiak (Lokomotiw Moskwa), Dominik Furman (Wisła Płock), Sebastian Szymański (Dinamo Moskwa), Piotr Zieliński (Napoli);
napastnicy: Robert Lewandowski (Bayern Monachium), Arkadiusz Milik (Napoli), Krzysztof Piątek (AC Milan).

Kadra Łotwy na mecze z Polską i Izraelem:

W gronie powołanych przez trenera reprezentacji Łotwy Slaviszy Stojanovicia znaleźli się bramkarz Pavels Steinbors z Arki Gdynia i Vladislavs Gutkovskis, zawodnik zespołu Bruk-Bet Termalica Nieciecza.
Bramkarze: Andris Vaņins (FC Zurych), Pavels Steinbors (Arka Gdynia), Roberts Ozols (Riga FC);
obrońcy: Marcis Oss (Neuchatel Xamax FC), Kaspars Dubra (FK Ołeksandrija), Vitalijs Maksimenko (NK Olimpija), Vitalijs Jagodinskis (RFS Ryga), Antonijs Cernomordijs (Riga FC), Igors Tarasovs (Spartaks Jurmala), Raivis Jurkovskis (FK Lipawa);
pomocnicy: Janis Ikaunieks (FK Lipawa), Daniels Ontuzans (FC Bayern Monachium), Ritvars Rugins (Riga FC), Olegs Laizans (Riga FC), Boriss Bogdaskins (FK Valmiera), Roberts Savalnieks (RFS Ryga), Martins Kigurs (FK Lipawa), Davis Ikaunieks (RFS Ryga), Kristers Tobers (FK Lipawa), Andrejs Ciganiks (RFS Ryga), Vladimirs Kamess (Riga FC), Eriks Punculs (FK Valmiera);
napastnicy: Roberts Uldrikis (FC Sion), Vladislavs Gutkovskis (Bruk-Bet Termalica Nieciecza), Deniss Rakels (Riga FC), Vladislavs Fjodorovs (Riga FC), Arturs Karasausks (Pafos FC).
Autor: lukl / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama