Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Lipsk - Hoffenheim: wynik i relacja - Bundesliga 29. kolejka

Emil Riisberg

16/04/2021, 21:08 GMT+2

Lipsk cieszył się przez moment z wygranej, ale ostatecznie musiał zadowolić się punktem. W piątkowym meczu wicelider zremisował u siebie 0:0 z Hoffenheim po tym, jak arbiter anulował mu gola zdobytego w ostatniej akcji. Strata do prowadzącego Bayernu została zniwelowana do czterech punktów, ale być może na chwilę, bo mistrzowie Niemiec swoje spotkanie w tej kolejce dopiero rozegrają.

Foto: Eurosport

Od kilku tygodni Lipsk uchodzi za jedyną drużynę, która jest w stanie pokrzyżować plany Bawarczyków w ich drodze po dziewiąty tytuł z rzędu. W 29. kolejce miał ten przywilej, że rozgrywał spotkanie przed Bayernem. Mógł więc sprawić, że mistrz Niemiec przystąpi do niełatwego spotkania z Wolfsburgiem pod presją.
W piątek wicelider Bundesligi zagrał jednak tak, jakby ta szansa go sparaliżowała. Rozczarował szczególnie w pierwszej połowie, gdy miał ogromne trudności ze stwarzaniem okazji. Ostatecznie nie wypracował żadnej, oddał garstkę strzałów, wszystkie niecelne.

W oczekiwaniu na napastnika

W przerwie kibice Lipska mieli prawo domagać się personalnych zmian, tym bardziej że trener Julian Nagelsmann nie posłał od początku na plac gry żadnego nominalnego napastnika. Kto miałby zbawić ich drużynę? Choćby Yussuf Poulsen, strzelec jedynego gola w jesiennym spotkaniu tych zespołów.
Duńczyk wejścia na boisko tak szybko się nie doczekał. Ale zaczęło się obiecująco. Lipsk spisywał się lepiej i z biegiem czasu zaczął w końcu stwarzać sytuacje. Przez kilka minut pod bramką Hoffenheim było naprawdę gorąco.
Piłka powinna wpaść do siatki przynajmniej raz. Najpierw Christhoper Nkunku strzelił płasko, ale prosto w dobrze ustawionego bramkarza. Za chwilę Tyler Adams zmarnował stuprocentową okazję, gdy po dokładnym dośrodkowaniu na głowę z kilku metrów nie potrafił nawet trafić w bramkę. Nawałnica skończyła się potężnym strzałem zza pola karnego Marcela Sabitzera, który pomylił się o centymetry.

Gol, analiza i tylko remis

Kilkanaście minut przed końcem na boisku zameldował się Poulsen. Początkowo był niewidoczny, momentami tak jak koledzy nawet bezradny. Nadzieje gospodarzy gasły. Arbiter doliczył do podstawowego czasu gry cztery minuty. Minęła już piąta, kiedy Duńczyk wyskoczył do dośrodkowania i wpakował piłkę do siatki.
Gracze gospodarzy wybuchnęli radością, ale za chwilę wkradła się niepewność. Arbiter dostał sygnał, że bramka mogła zostać zdobyta nieprawidłowo. Sam przeanalizował sytuację na monitorze, a następnie gola anulował. Okazało się, że Poulsen wpakował piłkę do bramki głową, ale po drodze dotknęła ona jeszcze jego ręki.
Mecze Lipska do końca sezonu:
Kolonia (wyjazd)
Stuttgart (dom)
Borussia Dortmund (wyjazd)
Wolfsburg (dom)
Union Berlin (wyjazd)

Mecze Bayernu do końca sezonu:
Wolfsburg (wyjazd)
Bayer (dom)
Mainz (wyjazd)
Borussia Moenchengladbach (dom)
Freiburg (wyjazd)
Augsburg (dom)
Autor: TG/łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama