Gol w 90. minucie. Napoli dopadło Liverpool

To miał być hit drugiej kolejki Ligi Mistrzów, ale mecz w Neapolu długo zawodził. Głównie za sprawą Liverpoolu, który nie potrafił oddać celnego strzału. Gospodarze nacierali, ale byli irytująco nieskuteczni, aż w 90. minucie zwycięskiego gola wbił Lorenzo Insigne.
Przed meczem trener Napoli Carlo Ancelotti komplementował rywali, mówiąc, że to jeden z najlepszych zespołów w Europie. - Lubię Carlo, jednak to cwany list. To, co o nas powiedział jest miłe, jednak jest to jego taktyka - odpowiedział Juergen Klopp, menedżer The Reds.
Taktyki, już tej boiskowej, nie brakowało w środowy wieczór. Goście do przerwy zawodzili na całej linii. Schowani za podwójną gardą nie istnieli w ofensywie. Napoli kilka razy próbowało wyrwać się ze sztywnych schematów. W 11. minucie Insigne nieznacznie chybił po akcji z udziałem między innymi Arkadiusza Milika. W minucie 33. polski napastnik sam spróbował strzelić gola. Nie pozwolił sobie odebrać piłki, choć atakował go Virgil Van Dijk. Strzał z kilku metrów wybił jednak Alisson.
Atakowali do końca
Milik wyszedł w podstawowym składzie Napoli. Zabrakło w nim Piotra Zielińskiego, choć pomocnik reprezentacji Polski grał ostatnio regularnie u Ancelottiego. Przed dwoma laty mógł trafić do Liverpoolu. Anglicy ponoć byli gotowi zapłacić 12 milionów euro, zwolennikiem transferu był Klopp, ale to Napoli zaoferowało więcej Udinese. Temat upadł, talent Zielińskiego wciąż rozwija się we Włoszech. Przeciwko niedoszłemu klubowi dostał szansę na ostatnie dziesięć minut.
W drugiej połowie nadal działo się niewiele. Najgroźniejszym piłkarzem na boisku był Milik. To on dwukrotnie uderzał na bramkę gości. Raz celnie, zmuszając do wysiłku Alissona.
W 68. minucie zaatakował Liverpoolu. Zza pola karnego przymierzył Mohamed Salah. Nie trafił w bramkę, goście wciąż czekali na celny strzał w meczu. Za chwilę z boiska zszedł Milik, którego zastąpił Dries Mertens. To Belg mógł zapewnić zwycięstwo gospodarzom, ale w dogodnej sytuacji obił poprzeczkę.
Dopiero w minucie 90. Jose Callejon wstrzelił piłkę w pole karne. Do niej wślizgiem dopadł Insigne. I wywrócił tabelę grupy C. Napoli z czterema punktami awansowało na pozycję lidera, spychając The Reds na drugie miejsce.
W drugim meczu PSG rozbiło na własnym stadionie Crvenę Zvezdę Belgrad 6:1. Wieczór należał do Neymara, autora hat-tricka. Pozostałe gole dołożyli Edinson Cavani, Angel Di Maria oraz Kylian Mbappe. W zespole gości trafił Niemiec Marko Marin. Mistrzowie Francji zanotowali pierwsze trzy punkty, Crvena ma jeden.
Wyniki 2. kolejki:
środa
grupa A
Borussia Dortmund - AS Monaco 3:0
Atletico Madryt - FC Brugge 3:1
grupa B
PSV Eindhoven - Inter Mediolan 1:2
Tottenham Hotspur - Barcelona 2:4
grupa C
Paris Saint-Germain - Crvena Zvezda Belgrad 6:1
SSC Napoli - Liverpool 1:0
grupa D
Lokomotiw Moskwa - Schalke 04 Gelsenkirchen 0:1
FC Porto - Galatasaray Stambuł 1:0