Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Liga Mistrzów. Pique analizuje porażkę Barcelony w Liverpoolu

Emil Riisberg

24/05/2019, 13:58 GMT+2

Gerard Pique, środkowy obrońca Barcelony, przeanalizował kompromitację swojej drużyny w półfinale Ligi Mistrzów. Jego zdaniem w rewanżowym meczu z Liverpoolem zawiodła psychika, bo zespół w podobnych okolicznościach poległ z Romą w 2018 roku.

Foto: Eurosport

Barcelona pokonała angielski zespół na swoim terenie 3:0 w pierwszym spotkaniu, ale w rewanżu w Anglii przegrała 0:4, żegnając się z rozgrywkami. Mecz z Anfield wszedł do historii Champions League i będzie wspominany już zawsze.

Duch Rzymu

- Dało się zauważyć, że nasza drużyna nie funkcjonowała. Cały czas stosowali pressing, a to, co stało się przed rokiem, było wyraźnie obecne w naszej psychice - stwierdził Pique w wypowiedzi dla dziennika "El Pais", mając na myśli porażkę w sezonie 2017/2018 z AS Roma. Na swoim terenie Barcelona wygrała z włoskim zespołem 4:1 na Camp Nou, ale w rewanżu w Rzymie poległa 0:3 na etapie ćwierćfinału.
- Jestem pewien, że to była blokada psychiczna, ale równocześnie nie graliśmy dobrze w piłkę w Liverpoolu. Brakowało nam wszystkiego. Bardzo wysoko stosowali pressing, grali bardzo intensywnie i Anfield także odegrało swoją rolę. Po prostu nie umieliśmy sobie z tym poradzić, co się niekiedy zdarza - ocenił po czasie doświadczony obrońca.
Ale na krajowym podwórku Barcelona drugi rok z rzędu była nie do zatrzymania i obroniła mistrzowski tytuł w Hiszpanii. Barca może w sobotę dołożyć kolejne trofeum do kolekcji, jeśli pokona Valencię w finale Pucharu Króla. Tymczasem na wygranie Ligi Mistrzów fani katalońskiego klubu czekają od 2015 roku.

Nie można się umartwiać

- Myślę, że to, co stało się w Rzymie, w niektórych z nas zostało na poziomie psychiki. To było obecne. Pierwszą bramkę straciliśmy bardzo szybko i nagle zaczął majaczyć obraz Rzymu. Następnie wpadły dwa szybkie gole i wszystko jeszcze bardziej zaczęło upodabniać się do tego, co wydarzyło się przed rokiem. Było bardzo ciężko to przyjąć, pozbierać się, bo dni mijały, a takich porażek się nie zapomina. Takie potknięcie zostaje na długi czas, ale i tak musimy zrobić krok do przodu - przyznał.
- Nie możemy się umartwiać. To był koszmar i musimy sobie z tym poradzić, bo to może się kiedyś przytrafić jeszcze raz. Musimy zrozumieć, dlaczego do tego doszło i sprawić, żeby ta lekcja pomogła nam w przyszłości jeszcze raz wznieść trofeum Ligi Mistrzów - podsumował Pique.
W finale rozgrywek Liverpool zmierzy się z Tottenhamem, który wyeliminował Ajax Amsterdam. Mecz odbędzie się 1 czerwca na stadionie Atletico Madryt.
Autor: kip/TG / Źródło: Eurosport
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama