Wpadka Glika w półfinale Ligi Mistrzów. Juventus wyhamował Monaco

Monaco robiło co mogło, miało swoje okazje, ale świetnie zorganizowanego w tyłach Juventusu zranić nie potrafiło. Ten dorzucił do tego błysk w ofensywie. Wywiózł z Księstwa wygraną 2:0 i jest bliżej finału Ligi Mistrzów. W ekipie gospodarzy wystąpił Kamil Glik, którego konto obciąża druga bramka.
Specjalnością Juventusu jest wytrącanie rywalowi z rąk jego największych atutów. Zrobił to w półfinale z Barceloną, teraz powtórzył przeciwko Monaco. Chwaleni za świetną grę w ofensywie gospodarze przy Starej Damie już tak nie błyszczeli. Włoski mur okazał się dla nich za trudny do przeskoczenia.
Początek spotkania nie wskazywał na to, że będą mieć tak ogromne problemy w ofensywie. Pięknie mogło być już po kwadransie, gdy sam przed Ginaluigim Buffonem znalazł się Kylian Mbappe. Włoch popisał się kapitalną paradą, doświadczenie wygrało z młodością. Po chwili pierwszy raz w tym meczu pokazał się Glik. Polak wyskoczył do dośrodkowania, uderzył głową, ale pomylił się o kilka metrów.
Juventus widząc, że gospodarze się rozkręcają, zaczął stosować sprawdzone środki. Podostrzył grę i szybko wybił ich z rytmu. Włosi czekali na swoją szansę. Gola dała im jedna z pierwszych wycieczek pod bramkę Monaco.
Trafił Gonzalo Higuain, ale kluczową rolę odegrał Dani Alves. Brazylijczyk jednym zagraniem piętą, może nie do końca efektownym, ale za to bardzo skutecznym, oszukał dwóch obrońców, w tym Glika, i wyłożył Argentyńczykowi piłkę na jedenasty metr. Ten pomylić się nie mógł.
Po objęciu prowadzenia Juventus mógł grać to, co lubi najbardziej. Bronił się całym zespołem, umiejętnie przesuwał swoje formacje. Nieprzyzwyczajone do gry atakiem pozycyjnym rywal w takich okolicznościach nie był w stanie go ugryźć.
Alves, Higuain po raz drugi
Gospodarze mieli szansę dopiero po przerwie. Przed Buffonem sam znalazł się tym razem Radamel Falcao. Kolumbijczyk uderzył niechlujnie i bramkarz Juventusu znów był górą. Chwilę potem niewykorzystana sytuacja się zemściła. W głównej roli ponownie wystąpił duet Alves - Higuain. Tym razem Brazylijczyk zacentrował z prawej strony, a Argentyńczyk posłał piłkę do siatki z bliska, wyprzedzając zdezorientowanego Glika.
Kolejne minuty to pełna kontrola spotkania w wykonaniu Juventusu. Wynik się nie zmienił. Nie pozwoliła na to włoska solidność.
Rewanż w następny wtorek.
W rozegranym we wtorek drugim półfinale Real Madryt pokonał u siebie 3:0 Atletico Madryt. Wszystkie bramki dla Królewskich zdobył Cristiano Ronaldo. Finał odbędzie się 3 czerwca w Cardiff.
AS Monaco - Juventus Turyn 0:2 (0:1).
Bramki: Gonzalo Higuain (29, 59).