Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Liga Mistrzów. Kingsley Coman bohaterem finału PSG - Bayern Monachium

Emil Riisberg

24/08/2020, 07:01 GMT+2

W finale Ligi Mistrzów Bayern Monachium wygrał z PSG 1:0, a nieoczekiwanym bohaterem meczu został Francuz Kingsley Coman. - To coś niewiarygodnego, ogromna radość. Trochę mi żal Paryża - oznajmił strzelec gola, którego wielka kariera zaczęła się właśnie w Paryżu.

Foto: Eurosport

W 59. minucie meczu Joshua Kimmich dośrodkował w pole karne, a tam znakomicie ustawiony był Coman. 24-latek perfekcyjne złożył się do strzału głową, nie dając szans Kylorowi Navasowi.
To był jedyny gol wielkiego finału i strzelił go piłkarz, który poprzednie mecze Champions League zaczynał na ławce rezerwowych.
- To coś niewiarygodnego, ogromna radość. Trochę mi żal Paryża. Rywale mieli wspaniałą podróż, trzeba szanować to, czego dokonali. Staraliśmy się stosować intensywny pressing. Najważniejsze jest to, że nie straciliśmy bramki. To był wielki finał - podsumował po spotkaniu szczęśliwy Francuz.
Jeszcze kilka lat temu był niechciany w ekipie ze stolicy Francji.

Neuer jak za najlepszych lat

Bohaterem Bayernu, poza strzelcem gola, był również bramkarz Manuel Neuer. Zdaniem wielu ekspertów to właśnie kapitan Bayernu był najlepszym piłkarzem tego meczu.
Kilkukrotnie - jeszcze przy stanie 0:0 - ratował skórę swoim kolegom. To był Neuer jak za najlepszych lat.
- Trudno sobie to uświadomić od razu po meczu. To radość i ulga, marzenie każdego z nas. Było pięć minut doliczonego czasu i wszyscy czekaliśmy z niecierpliwością, aż sędzia zakończy spotkanie. Marzyliśmy o tym i zasłużyliśmy na to. Być może nigdy wcześniej nie byłem tak szczęśliwy, że gram w tej drużynie - cieszył się Neuer.

"Impreza musi być"

Jego znakomitą postawę pochwalił również trener Bayernu Hansi Flick.
- To był mecz toczony w szybkim tempie i na wysokim poziomie. Mamy najlepszego bramkarza na świecie, w kilku sytuacjach nas uratował. Naprawdę utrudniamy życie przeciwnikom. Pracowaliśmy w defensywie przez 92 minuty, a Robert Lewandowski nadal ganiał za piłką, to było niesamowite. Graliśmy kompletnie zespołowo. Nie wyznaczyłem żadnej godziny końca imprezy. Świętowanie, gdy się coś wygra, jest naturalne. Impreza musi być i nie wiem, kiedy się skończy - podkreślił szczęśliwy szkoleniowiec.
Bayern - PSG 1:0 (0:0)Bramka: Kingsley Coman (59')
Bayern: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Jerome Boateng (25' Niklas Suele), David Alaba, Alphonso Davies - Serge Gnabry (68' Philippe Coutinho), Thiago Alcantara, Thomas Mueller, Leon Goretzka, Kingsley Coman (68' Ivan Perisić) - Robert Lewandowski.
PSG: Keylor Navas - Thilo Kehrer, Thiago Silva, Presnel Kimpembe, Juan Bernat - Ander Herrera (72' Julian Draxler), Marquinhos, Leandro Paredes (65' Marco Verratti) - Angel Di Maria (80' Maxim Choupo-Moting), Kylian Mbappe, Neymar.
Autor: Skrz/twis / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama