Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Liga duńska. Soenderjyske - AaB Aalborg. Kibice zignorowali przepisy i zostali wyrzuceni ze stadionu

Emil Riisberg

02/07/2020, 17:36 GMT+2

Takich obrazków jeszcze nie widzieliśmy. Finał Pucharu Danii został przerwany przez sędziego po tym, jak ten dopatrzył się, że kibice siedzący na trybunach złamali zasady dystansu społecznego. Spotkanie wznowiono dopiero, gdy część fanów zmuszono do opuszczenia stadionu. Soenderjyske pokonało zespół AaB Aalborg 2:0. Policja zatrzymała 44 kibiców, a najlepszy piłkarz meczu otrzymał kopię

Foto: Eurosport

Duńczycy wznowili rywalizację jako jedni z pierwszych w Europie, już 28 maja. Decydujące starcie w pucharze kraju odbyło się w środę w Kopenhadze.
Z pozwoleniem odpowiednich służb na trybuny wpuszczono 1914 osób, co stanowi jedną ósmą wszystkich możliwych do zagospodarowania miejsc.

Sędzia dwa razy reagował

Po niespełna pół godzinie gry na sektorze zajmowanym przez fanów z Aalborga doszło do przegrupowania. Gdy odpalono race, kilkadziesiąt osób dzielił już dystans mniejszy niż zalecana odległość jednego metra.
Porządek próbował zaprowadzić stadionowy spiker, lecz jego prośby zignorowano. Wówczas arbiter Jørgen Daugbjerg Burchardt postanowił przerwać spotkanie.
Po interwencji piłkarzy oraz trenerów fani AaB oddalili się na właściwe miejsca. Okazało się jednak, że część z nich uczyniła to tylko na chwilę, więc arbiter znów zarządził przerwę.
picture

Foto: Eurosport

Musieli opuścić stadion

Tym razem do akcji wkroczyła policja. Spora grupa fanów została ostatecznie wydalona ze stadionu, skąd odesłano ją do domów.
"Wyrzuceni kibice zostali zgrupowani przed stadionem" - można było przeczytać na twitterowym koncie Policji Jutlandii Południowej jeszcze w trakcie meczu. "40-50 fanów zostało umieszczonych w autobusie skierowanym na północ. Pojazd jest eskortowany" - dodano później.

W tym czasie piłkarze już wrócili do gry. Przerwa trwała w sumie trzynaście minut. Wydarzenia mogą mieć wpływ na przebieg kolejnych spotkań duńskich rozgrywek.
Po niedawnych derbach Kopenhagi, jednym z kilku próbnych meczów, podczas których fani zachowywali się wzorowo, zdecydowano się rozluźnienie restrykcji.

Zaginione trofeum

"Nie to jednak było najstraszniejsze"- skomentowały duńskie media, ponieważ okazało się, że specjalne trofeum dla najlepszego piłkarza zwycięskiej drużyn - tzw. Puchar Wojownika - ufundowany w 1955 roku przez stowarzyszenie dziennikarzy sportowych... zaginął.

Zorientowano się o tym dopiero dzień przed meczem. Kopia, wykonana ekspresowo na specjalne zamówienie według dostępnych zdjęć, dotarła na stadion na godzinę przed końcowym gwizdkiem.

Otrzymał ją napastnik Soenderjyske Anders Jacobsen, który podkreślił, że "dla duńskiego piłkarza jest to największe wyróżnienie w karierze". W 2000 roku otrzymał ten puchar polski bramkarz Viborg FF Arkadiusz Onyszko.

Tajemnicę wyjaśnił dziennik "Ekstrabladet". Dotarł do laureata ubiegłorocznej edycji Norwega Gustava Durkheima, który jako "Wojownik 2019" po finale pomiędzy FC Midtjylland a Broendby (1:1 i 4:3 w karnych) otrzymał zaszczyt zabrania trofeum na kilka tygodni do domu.

Piłkarz nie zwrócił go jednak, tłumacząc potem, że nie zrozumiał regulaminu nagrody i myślał, że jest jego własnością na zawsze. Zapomniano poprosić go o zwrot, a on sam podpisał kontrakt z saudyjskim Al Fateh i szybko wyjechał z Danii.

- Przeprowadzając się, zapakowałem puchar do jednego z kartonów i o nim zapomniałem. Później przeprowadzając się do Norwegii, nie zabrałem całego bagażu, więc trofeum znajduje się gdzieś w Arabii Saudyjskiej, w jakimś magazynie albo nie wiem gdzie - powiedział zawodnik.
Autor: TG, pqv/po / Źródło: eurosport.pl, sport.tv2.dk, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama