Legia Warszawa - Zagłębie Lubin, Piast Gliwice - Lech Poznań. Kto zostanie mistrzem Polski?

Emil Riisberg

19/05/2019, 07:07 GMT+2

Piłkarze Piasta Gliwice mogą w niedzielę wywalczyć pierwsze w historii mistrzostwo Polski. W ostatniej kolejce sezonu zmierzą się na swoim terenie z siódmym w tabeli Lechem Poznań. Tracąca dwa punkty do lidera Legia Warszawa zagra u siebie z szóstym KGHM Zagłębiem Lubin.

Foto: Eurosport

Podopieczni Waldemara Fornalika wygrali 12 z 15 ostatnich meczów. Łącznie zgromadzili 69 punktów, a Legia 67. W ostatniej kolejce oba zespoły zmierzą się z rywalami, którzy nie walczą już o nic.

Decydujący mecz

- Jesteśmy gotowi zostawić mnóstwo zdrowia i tego, co tylko mamy. To jest ostatni mecz w sezonie, który zdecyduje o tym czy zdobędziemy mistrzostwo Polski. Wielu w szatni marzy o tym. Nie wyobrażam sobie, żeby znalazł się ktoś, kto by nie chciał, żeby ten złoty medal zawisł na szyi. Jesteśmy tego świadomi i z pełną odpowiedzialnością chcemy to wziąć na swoje barki – stwierdził czołowy obrońca Piasta i całej ekstraklasy Jakub Czerwiński.
- Na pewno jest nam łatwiej podejść do spotkania ostatniej kolejki niż Legii. Nie musimy liczyć na innych, wszystko zależy od nas. Wszystko jest w naszych głowach a przede wszystkim w nogach - dodał były obrońca warszawskiego klubu.

Wszystko jest możliwe

Prowadząca rozgrywki Ekstraklasa S.A. zapewnia, że jest gotowa na wszystkie scenariusze, m.in. w kwestii wręczania złotych medali oraz trofeum. Zgodnie z zasadą, że prezes zarządu tej spółki jedzie na mecz lidera, w Gliwicach będzie obecny Marcin Animucki. Natomiast wiceprezes Marcin Mastalerek uda się na spotkanie Legii z Zagłębiem.
- Jeżeli popatrzymy na to, jak wygląda liga i jak wyrównane są spotkania, to uważam, że zarówno nas, jak i Piasta czekają bardzo trudne mecze. Biorąc to pod uwagę sądzę, że wszystko jest możliwe - powiedział z kolei trener Legii Aleksandar Vuković.
- To kolejny sezon, w którym walczymy o tytuł w ostatniej kolejce. Do tej pory mieliśmy wszystko w swoich rękach, tym razem tak nie jest. Musimy zrobić wszystko, aby zbliżyć się do swojego celu. Chcemy wygrać mecz i zdobyć trzy punkty, dlatego nie będziemy czekać na cokolwiek i kalkulować. Remis nic nam nie daje. Liczy się tylko zwycięstwo – przyznał serbski szkoleniowiec

Z szansami na wicemistrzostwo

Żadnych szans zdobycia tytułu nie ma już Lechia. Gdańszczanie, niedawni zdobywcy Pucharu Polski, długo prowadzili w tabeli, ale w ostatnich siedmiu meczach ekstraklasy doznali aż pięciu porażek i odnieśli tylko jedno zwycięstwo.
Obecnie mają 64 punkty - tracą pięć do Piasta i trzy do Legii. Zachowali jeszcze matematyczną szansę na wicemistrzostwo.
- W rundzie finałowej zabrakło nam pewności siebie, którą mieliśmy przez rundę zasadniczą. Stwarzaliśmy sobie sytuacje i strzelaliśmy gole, graliśmy to, co sobie założyliśmy. W najważniejszych meczach tego nam zabrakło - ocenił skrzydłowy Lechii Lukas Haraslin.

Walka o puchary

Trwa walka o czwarte miejsce, zapewniające w obecnym sezonie udział w eliminacjach Ligi Europy (dzięki zdobyciu Pucharu Polski przez Lechię). W tej rozgrywce pozostały już tylko czwarta obecnie Cracovia i piąta Jagiellonia - po 57 punktów. W niedzielę Pasy podejmą ósmą Pogoń Szczecin, natomiast Jagiellonia zagra na wyjeździe z Lechią.
- Jest to kolejny rok z rzędu, w którym Jagiellonia walczy o coś do samego końca. Wiele innych zespół nie jest zamieszanych w walce o tytuł lub o utrzymanie i mogą sobie pozwolić na testowanie różnych ustawień i sprawdzania przydatności zawodników. Chcemy zwyciężyć w Gdańsku, chociaż nasza sytuacja kadrowa daleka jest od optymalnej - powiedział trener Jagiellonii, Ireneusz Mamrot.
- Nie zapominajmy, że Lechia nadal ma matematyczne szanse na wicemistrzostwo. Co prawda nawet wygrana nie musi im tego zagwarantować, ale my przecież przed rokiem byliśmy w identycznej sytuacji. Wówczas Lech nie wygrał z Legią, a my musieliśmy zadowolić się drugim miejscem w lidze. Dopóki jednak jest szansa jestem pewien, że lechiści będą walczyli o tytuł wicemistrza.
- Chcemy wykorzystać szansę na zajęcie czwartego miejsca, jednak jak wiadomo nikt za styl punktów nie daje - zauważył z kolei trener Cracovii Michał Probierz.
- Pogoń Szczecin gra bardzo dobrą piłkę, co udowodniła w meczu z Piastem Gliwice na własnym stadionie. Zdajemy sobie sprawę jak ważny jest to dla nas mecz, dlatego musimy być zwarci i gotowi oraz zneutralizować ich drugą linię. Zupełnie inaczej się gra, gdy ewentualnym błędom towarzyszą konsekwencje. Zawodnicy zdają sobie jednak sprawę z presji, ale wiedzą o co grają, gdyż większość z nich do tej pory nie miała okazji występować w europejskich pucharach - dodał Probierz.
Spotkanie Cracovii z Pogonią zobaczyć będzie można na żywo w Eurosporcie 2. Początek wszystkich meczów w grupie mistrzowskiej o godz. 18:00.

Sosnowiec i Legnica bez ekstraklasy

Dzień wcześniej zakończyła się rywalizacja w grupie spadkowej. Mimo wyjazdowej wygranej z Wisłą Kraków 5:4, z ekstraklasą pożegnała się Miedź Legnica. Już od dawna szans utrzymania nie miało Zagłębie Sosnowiec.
Oba zespoły wracają klasę niżej zaledwie po roku. Poprzednim razem dwóch beniaminków spadło z ekstraklasy w sezonie 2003/04.



Autor: br / Źródło: eurosport.pl; PAP; piast-gliwice.eu; legia.com; lechia.pl; jagiellonia.pl; cracovia.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama