Efektowny gol na wagę zwycięstwa. Legia ponownie liderem

Piłkarze Legii Warszawa powrócili na zwycięską ścieżkę. Po bezbramkowym remisie z Lechem w sobotę warszawianie pokonali u siebie inny poznański klub Wartę 1:0. Dzięki wygranej gospodarze, co najmniej do poniedziałkowego meczu Rakowa Częstochowa, będą liderem PKO BP Ekstraklasy.
Przy Łazienkowskiej doszło do ciekawie zapowiadającego się starcia. Z jednej strony stanęli legioniści, którzy po dobrym początku rozgrywek liczą na włączenie się do walki o mistrzostwo Polski. Ich rywalem była jednak Warta, która w meczach wyjazdowych, na 18 możliwych do zdobycia punktów, wywalczyła aż 13.
Jeden gol zadecydował o wygranej
Z każdą minutą do głosu coraz mocniej zaczęła dochodzić Legia, której długo brakowało precyzji w ostatniej fazie akcji.
W 23. minucie podopieczni Kosty Runjaicia dopięli swego i wyszli na upragnione prowadzenie. Po rzucie rożnym zbyt krótko z własnego pola karnego piłkę wybił Robert Ivanov, futbolówka spadła pod nogi Macieja Rosołka, a 21-latek efektownym strzałem z woleja dał swojemu zespołowi prowadzenie.
W kolejnych minutach inicjatywę starali się przejąć poznaniacy, jednak to legioniści stanęli przed świetną szansą na 2:0. W doliczonym czasie pierwszej połowy Bartosz Slisz znakomitym podaniem uruchomił Ernesta Muciego, ale Albańczyka fantastycznie powstrzymał golkiper Mateusz Lis.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Goście próbowali dłużej utrzymywać się przy piłce, ale mieli ogromne problemy ze stwarzaniem sobie szans w ofensywie. W całym meczu oddali tylko jeden celny strzał, łatwo obroniony przez Kacpra Tobiasza.
Spotkanie ostatecznie zakończyło się skromnym, ale zasłużonym zwycięstwem Legii, która wróciła na fotel lidera PKO BP Ekstraklasy (24 pkt). Drugi Raków ma na swoim koncie 23 oczka, ale swój mecz 12. kolejki z Miedzią Legnica rozegra dopiero w poniedziałek. Trzecia jest Wisła Płock (21 pkt).
Warta zajmuje 12. miejsce (14 pkt).
Legia Warszawa - Warta Poznań 1:0 (1:0)
Bramka: Rosołek (23.).
Śląsk Wrocław rozbił Górnika Zabrze
W innym sobotnim meczu Śląsk Wrocław pewnie pokonał Górnika Zabrze 4:1. Gospodarze już do przerwy prowadzili 2:0 po trafieniach Nahuela Leivy oraz Erika Exposito.
W drugiej połowie kontaktową bramkę z rzutu karnego zdobył Szymon Włodarczyk, jednak na więcej gości nie było już stać. W doliczonym czasie gry na 3:1 podwyższył Łukasz Bejger, a na 4:1 trafił Patrick Olsen.
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 4:1 (2:0)
Bramki: Nahuel Leiva (11.), Erik Exposito (21.), Łukasz Bejger (90.), Patrick Olsen (90.) - Szymon Włodarczyk (55.).
Żółta kartka - Śląsk Wrocław: Patrick Olsen, Petr Schwarz; Górnik Zabrze: Lukas Podolski, Jean Mvondo.
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock). Widzów: 7 506.
Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński - Konrad Poprawa, Diogo Verdasca, Daniel Gretarsson - Łukasz Bejger, Patrick Olsen, Nahuel Leiva (38. Javier Hyjek), Victor Garcia - John Yeboah (90+3. Karol Borys), Erik Exposito, Dennis Jastrzębski (28. Petr Schwarz).
Górnik Zabrze: Kevin Broll - Kryspin Szcześniak (64. Aleksander Paluszek), Emil Bergstrom, Richard Jensen - Kanji Okunuki, Blaz Vrhovec (71. Daniel Pacheco), Robert Dadok (76. Paweł Olkowski), Erik Janza Jonatan Kotzke (46. Jean Mvondo), Lukas Podolski, Piotr Krawczyk (46. Szymon Włodarczyk).
W ostatnim sobotnim meczu Cracovia zagra z Lechią Gdańsk. Początek o 20.00.