Legia Warszawa - Rangers FC. Rekord wyśrubowany
/dnl.eurosport.com/sd/img/placeholder/eurosport_logo_1x1.png){kind=logo}
22/08/2019, 20:09 GMT+2
W zremisowanym bezbramkowo meczu 4. rundy eliminacji Ligi Europy przeciwko Rangers FC potwierdziło się, jak dobrze zorganizowaną defensywą dysponuje Legia Warszawa. Drużyna Aleksandara Vukovicia pobiła własny rekord liczby minut z czystym kontem w europejskich pucharach. Obecnie niepokonana jest już od niemal 12 godzin.
Foto: Eurosport
O ile drużynie z Łazienkowskiej można było w tym sezonie zarzucać niezbyt efektowną grę ofensywną, o tyle przed własną bramką warszawianie prezentują się jak należy. Czwartkowy wieczór tylko ten fakt potwierdził.
Legia potrójnie na podium
Mijała 32. minuta spotkania przy Łazienkowskiej, gdy Legia czyste konto w rozgrywkach utrzymywała już przez 645 minut. Ustanowiła tym samym defensywny rekord polskich klubów w europejskich pucharach. Jak na ironię, bijąc własny sprzed lat.
Na imponujący wynik warszawian złożyły się nie tylko tegoroczne spotkania z Atromitosem (0:0 oraz 2:0), Kupio Pallousera (1:0 oraz 0:0) i Europa FC (0:0 oraz 3:0), ale także 73 minuty zeszłorocznego rewanżowego starcia z Dudelange.
Dotychczas rekordowe 644 minuty bez straty gola należało do Legii Henninga Berga z sezonu 2014-2015. 597 minut, czyli trzeci najlepszy wynik defensywny polskiego klubu w europejskich pucharach, to z kolei osiągnięcie… Legii na przestrzeni sezonów 1989-90 oraz 1990-91.
Licznik bije
Pomimo historycznych osiągnięć najważniejsze jest jednak, że piłkarze Vukovicia nie spoczywają na laurach i nadal prezentują się więcej niż solidnie w okolicach własnego pola karnego. Nawet na tle zespołów o tak uznanej marce jak Rangersi.
W czwartek Radosław Majecki przeciwko drużynie prowadzonej przez Stevena Gerrarda nie skapitulował aż do ostatniego gwizdka sędziego, przez co legijny licznik z czystym europejskim kontem wskazuje już 703 minuty. I wciąż bije.
Autor: mb/dasz,TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama