Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Legia Warszawa - Rangers FC. Dziekanowski: Legia wygląda przeciętnie. Mecze z Rangersami są niewiadomą

Emil Riisberg

22/08/2019, 08:33 GMT+2

- Jest poprawa, choć Legia wygląda przeciętnie. Zespół stać na lepszą grę, a przede wszystkim musi poprawić skuteczność - mówi w rozmowie z eurosport.pl Dariusz Dziekanowski przed spotkaniem z Rangers FC. - Poprzedni rywale w kwalifikacjach Ligi Europy byli bardzo słabi i wicemistrzowie Polski nie zaprezentowali się na ich tle korzystnie, więc mecze ze Szkotami są niewiadomą - uważa były piłkarz

Foto: Eurosport

Stawką dwumeczu jest awans do fazy grupowej Ligi Europy. Pierwsze spotkanie zostanie rozegrane w czwartek o godzinie 20 w Warszawie (relacja na żywo w eurosport.pl). Rewanż odbędzie się tydzień później w Glasgow.
Krzysztof Zaborowski: Też Pan uważa, tak jak menedżer rywali Steven Gerrard, że dwumecz Legia - Rangers FC nie ma faworyta?
Dariusz Dziekanowski: Dla jednej i drugiej drużyny to bardzo ważne starcie. Szkoci wracają do żywych po kryzysie, gdy za długi zostali wyrzuceni do czwartej ligi. W poprzednim sezonie zostali wicemistrzem kraju, wystąpili w fazie grupowej Ligi Europy. Przejście teraz Legii będzie kolejnym dużym krokiem. Tak samo jak dla warszawian, dla których poprzednie rozgrywki w Europie zakończyły się katastrofą. Wyeliminowanie Rangersów pozwoliłoby im też podreperować budżet.

Dostrzega Pan poprawę w grze Legii?
Jest poprawa, choć zespół wygląda przeciętnie. Wcześniej prezentował się po prostu fatalnie. Legię stać na lepszą grę, a przede wszystkim musi poprawić skuteczność. Dobór zawodników też pozostawia wiele do życzenia. Poprzedni rywale w kwalifikacjach LE byli bardzo słabi i wicemistrzowie Polski nie zaprezentowali się na ich tle korzystnie. Nie pokazali, że są zdecydowanie lepsi, więc mecze z Rangersami są niewiadomą. Zwłaszcza że Szkoci to zdecydowanie wyższa półka.

Legia razi nieskutecznością. W ataku postawiłby Pan na Sandro Kulenovicia czy Carlitosa? Ten pierwszy został ostatnio wygwizdany, a trener Vuković nazwał zachowanie kibiców "obrzydliwym".
Tak jest na całym świecie, że kibice klaszczą, ale i gwiżdżą. Kulenović, schodząc z boiska w meczu z Zagłębiem Lubin, zachował się arogancko. Vuković robi mu krzywdę, wystawiając go na siłę, jakby chciał coś udowodnić. Chorwat jest młodym piłkarzem, który ma niezłe warunki fizyczne, ale nie pokazał jeszcze pełni swoich możliwości. Nie rozumiem, dlaczego nie gra Carlitos. Należy do jednych z najlepszych piłkarzy Legii. Do tego jest kreatywny, potrafi zdobywać bramki. W poprzednich sezonach udowadniał, że potrafi mieć wpływ na postawę swojej drużyny. Hiszpan powinien być na boisku. To nie podlega dyskusji.
Powrót do składu Cafu, grającego w środku pola, jest największym wzmocnieniem?
Na pewno lepiej prezentuje się na boisku niż pozostali zawodnicy. Ma inne atuty niż Domagoj Antolić czy Andre Martins. Cafu miał niezły zeszły rok. Będąc w optymalnej formie, może dużo pomóc Legii.

Rangersi strzelają na potęgę, również w europejskich pucharach. Legia powinna zaryzykować w pierwszym spotkaniu u siebie?
Trudno powiedzieć. Legia powinna zagrać odważnie, bo jeśli piłkarze będą zachowywać się pasywnie, nic z tego nie będzie. W meczu mogą przydarzyć się różne momenty, gdzie trzeba będzie zaatakować, zastosować pressing czy cofnąć się. Wtedy wychodzi mądrość zespołu, to jak potrafi umiejętnie się zachować. Ale Legia na własnym stadionie musi wyjść z myślą zwycięstwa, żeby w rewanżu było mniej nerwów. Bo na Ibrox przyjdzie 50 tysięcy kibiców, którzy stworzą naprawdę gorącą atmosferę.

Zespół Gerrarda odrodził się w Szkocji na dobre?
Z czwartej ligi przebili się do europejskich pucharów. Postęp jest widoczny. Teraz drużyna mierzy w mistrzostwo. Takie są apetyty. Po to Gerrard pracuje, żeby jego piłkarze jak najszybciej trafili do Premier League lub do innych lepszych klubów. A sam Anglik też ma przecież ambicje, żeby być wśród czołowych trenerów. Dla Rangersów wszystkie rozgrywki są ważne. Zwłaszcza w Europie będą chcieli pokazać się z lepszej strony niż Celtic, który ostatnio odpadł z kwalifikacji Ligi Mistrzów.
Autor: Krzysztof Zaborowski / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama