Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Legia Warszawa - Piast Gliwice. Wynik i relacja z meczu - Ekstraklasa

Emil Riisberg

29/11/2020, 19:03 GMT+1

Legia dwukrotnie wychodziła na prowadzenie w niedzielnym meczu z Piastem Gliwice, ale na swoim stadionie wywalczyła ostatecznie tylko punkt (2:2). To kolejny udany występ piłkarzy śląskiej drużyny w ostatnim czasie.

Foto: Eurosport

Piast zanotował fatalny początek sezonu, ale w poprzednich dwóch kolejkach wygrywał - najpierw z Górnikiem Zabrze, potem z Lechią Gdańsk. Teraz zmierzył się z Legią, która po niedzielnym spotkaniu Rakowa Częstochowa z Wartą Poznań (1:0) musiała zwyciężyć, żeby wrócić na pozycję lidera.

Kapustka się przełamał

Warszawianie zaczęli imponująco, na bramkę gości sunął atak za atakiem. Bardzo aktywny był Filip Mladenović. To po dośrodkowaniu serbskiego obrońcy z lewej strony boiska Bartosz Kapustka uderzył z powietrza i na raty pokonał bramkarza Piasta. Dla byłego reprezentanta to pierwszy gol w nowym klubie.

Gliwiczanie otrząsnęli się po niespełna pół godziny gry i praktycznie pierwsza wizyta pod bramką Artura Boruca dała im wyrównanie. Z rzutu rożnego dośrodkował Gerard Badia, a najwyżej do piłki w polu karnym wyskoczył Piotr Malarczyk i głową strzelił gola.

W pierwszej połowie bardzo groźnie zrobiło się jeszcze tylko raz, za sprawą Legii. Po kolejnym dośrodkowaniu Mladenovicia, z rzutu wolnego, szczupakiem ładnie uderzył Tomas Pekhart, jednak tym razem Plach spisał się bez zarzutu.
Legia od początku drugiej odsłony dominowała i odzyskała prowadzenie w 57. minucie. Głównym winowajcą, choć w tym przypadku bardziej pechowcem, można uznać Czerwińskiego.

Były zawodnik stołecznej drużyny próbując wślizgiem blokować przy linii końcowej Mladenovicia został przez Serba nastrzelony piłką w rękę, a sędzia Bartosz Frankowski po obejrzeniu zapisu wideo tej sytuacji zdecydował o podyktowaniu jedenastki. Pierwszy rzut karny dla mistrza Polski w tym sezonie wykorzystał Tomas Pekhart. Czech zdobył dziewiątą bramkę w obecnych rozgrywkach ligowych.

Piast znów odpowiedział

Później gra stała się bardziej chaotyczna, więcej było ostrych spięć i fauli, ale podobnie jak w pierwszej połowie częściej do głosu zaczęli dochodzić goście.

Wreszcie w 79. minucie odbita przez obrońców Legii piłka trafiła przed linią pola karnego do Jakuba Świerczoka, a ten niewiele się namyślając przymierzył nie do obrony i doprowadził do remisu. To jego trzeci z rzędu mecz ligowy, w którym zdobył bramkę.

Już w doliczonym przez arbitra czasie gry bohaterem gospodarzy mógł zostać i tak wyróżniający się w ich szeregach Mladenović. Przejął piłkę odbitą przez Placha po strzale Brazylijczyka Luquinhasa, ograł jednego z obrońców, ale w dogodnej sytuacji kopnął nad poprzeczką. Z kolei dwie minuty później swoje winy po części odkupił Czerwiński, który uprzedził we własnym polu karnym Artura Jędrzejczyka.

Legioniści nie wygrali piątej z rzędu potyczki z zespołem z Gliwic. Ta seria zaczęła się 4 maja 2019, pod koniec sezonu, w którym Piast sięgnął po tytuł.
WYNIK:
Legia Warszawa - Piast Gliwice 2:2 (1:1).

Bramki: Kapustka (13.), Pekhart (57.-karny), Malarczyk (29.), Świerczok (79.)

Składy:

Legia Warszawa: Artur Boruc - Josip Juranovic, Igor Lewczuk, Artur Jędrzejczyk, Filip Mladenovic - Paweł Wszołek, Andre Martins (81. Domagoj Antolic), Michał Karbownik (71. Bartosz Slisz), Bartosz Kapustka, Luquinhas - Tomas Pekhart.

Piast Gliwice: Frantisek Plach - Martin Konczkowski, Jakub Czerwiński, Piotr Malarczyk, Jakub Holubek - Sebastian Milewski (88. Bartosz Rymaniak), Michał Chrapek (64. Tiago Alves), Patryk Sokołowski, Gerard Badia (57. Tomasz Jodłowiec) - Dominik Steczyk, Jakub Świerczok.
Autor: TG/po / Źródło: PAP, eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama