Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Legia Warszawa - Górnik Zabrze: opis meczu, wynik, składy - PKO Ekstraklasa

Emil Riisberg

09/11/2019, 18:50 GMT+1

Grad goli w Warszawie. W meczu 15. kolejki PKO BP Ekstraklasy Legia robiła Górnika Zabrze aż 5:1. Piłkarze wicemistrza Polski imponowali skutecznością zwłaszcza w drugiej połowie, strzelając cztery gole w 10 minut. Dzięki wygranej Legia znów przewodzi ligowej tabeli.

Foto: Eurosport

W sobotnim meczu Legia chciała podtrzymać swoją znakomitą passę. Piłkarze Aleksandara Vukovicia wygrali trzy ostatnie mecze w lidze, a po drodze wyeliminowali również Widzew Łódź z Pucharu Polski.

Wszołek dał sygnał

W pierwszym kwadransie Legia zdecydowanie przeważała. Już w 6. minucie mogła prowadzić - Paweł Wszołek oddał groźny strzał głową, ale znakomitym refleksem popisał się bramkarz Martin Chudy.
Co się odwlecze, to nie uciecze - mógł w 28. minucie pomyśleć Wszołek. Skrzydłowy Legii popędził prawą stroną, po czym na wysokości pola karnego złamał akcję do środka. Uderzył nie najmocniej, ale miał sporo szczęścia, bo piłka odbiła się od pięty Pawła Bochniewicza i wpadła do bramki. Tym razem bramkarz Górnika był bezradny.

Grad goli po przerwie

W drugiej połowie Legia tylko potwierdziła, że jest na fali. Górnik był bezradny i patrzył, jak rywale strzelają gola za golem.
Najpierw Chudego pokonał Artur Jędrzejczyk. Kapitan Legii podłączył się do akcji ofensywnej i próbował wyłożyć piłkę, któremuś z kolegów. Futbolówka odbiła się jednak od... Bochniewicza i po raz kolejny zaskoczyła słowackiego golkipera.
Dwie minuty później z drugiego gola cieszył się Paweł Wszołek. Asystował mu Luquinhas, który w sytuacji sam na sam wyłożył piłkę nabiegającemu koledze. Ten trafił na pustą bramkę i było 3:0.
Swojego kolejnego gola w Legii strzelił Arvydas Novikovas. Litwin otrzymał znakomite podanie w polu karnym od Jarosława Niezgody, który równie dobrze sam mógł finalizować akcję. Novikovas oddał silny strzał, a piłka przeleciała między nogami bramkarza. Defensywa gości była całkowicie zdezorientowana.
W 63. minucie Niezgoda również mógł celebrować swoją zdobycz. Wbiegł w szesnastkę, zmylił obrońców zabrzan i uderzył precyzyjnie lewą nogą.
picture

Foto: Eurosport

Wiśniewski uratował honor Górnika

Piłkarzy Marcina Brosza stać było tylko na honorową bramkę. Po rzucie rożnym źle interweniował Radosław Majecki. 19-latek wypiąstkował piłkę wprost pod nogi Przemysława Wiśniewskiego. Ten wykorzystał zamieszanie w polu karnym. Chwilę później szansę miał również Jesus Jimenez, jednak za daleko wypuścił piłkę i uderzył w boczną siatkę. Z kolei Igor Angulo oddał trafił do siatki, ale po analizie VAR okazało się, że był na spalonym.
Legia została skarcona, jednak na więcej już nie pozwoliła. Mecz zakończył się wynikiem 5:1.
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 5:1 (1:0)
Bramki: Wszołek 28, 55, Bochniewicz 54-samobójcza, Novikovas 57, Niezgoda 63 - Wiśniewski 75
Legia:Majecki – Jędrzejczyk, Wieteska, Lewczuk – Karbownik, Martins, Antolić (59. Gwilia), Wszołek, Luquinhas (61. Rosołek) – Novikovas, Niezgoda (76. Kostorz)
Górnik: Chudy – Sekulić, Wiśniewski, Bochniewicz, Janża – Zapolnik (69. Ściślak), Bainović (39. Matras), Matuszek, Jimenez – L. Wolsztyński (58. Kopacz), Angulo
Autor: Skrz\kwoj / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama