Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Legia II Warszawa - Piast Gliwice: wynik meczu i relacja - Puchar Polski

Emil Riisberg

03/12/2019, 18:59 GMT+1

Legia II Warszawa przegrała z Piastem Gliwice 0:2 (0:1) we wtorkowym meczu 1/8 finału Pucharu Polski. Triumfatorzy ekstraklasy z poprzedniego sezonu dominowali nad trzecioligowcem przez całe spotkanie, a oba gole strzelił dla nich Gerard Badia. Tym razem emocji w Ząbkach zabrakło.

Foto: Eurosport

Rezerwy Legii Warszawa były największą rewelacją obecnej edycji Pucharu Polski. Trzecioligowy zespół, po wcześniejszym przebrnięciu szczebla regionalnego, w dwóch pierwszych rundach rozgrywek centralnych wyeliminował pierwszoligowe kluby, wygrywając w Ząbkach z Wigrami Suwałki (2:0) i Odrą Opole (1:0).

Różnica klas

Już pierwsze minuty pokazały, jak wyglądać będzie plan na ten mecz trenera Legii II Piotra Kobiereckiego. Jego piłkarze rozpoczęli głęboko cofnięci, bardzo rzadko zapędzając się z piłką na połowę rywali. Pierwszą połowę mistrzowie Polski zakończyli z 70-procentowym posiadaniem piłki i prowadzeniem 1:0.
W 15. minucie fatalny błąd popełnił 16-letni Ariel Mosór. Próbując przejąć piłkę po prostopadłym zagraniu w pole karne, środkowy obrońca przewrócił się, a sytuacji sam na sam z Cezarym Misztą nie zmarnował Gerard Badia. Posiadając pełną dominację, Piast nie forsował zawrotnego tempa i więcej dogodnych sytuacji w tej części meczu nie oglądano.

Piast w natarciu

Drugą połowę goście rozpoczęli od mocnego uderzenia. W 47. minucie duży błąd popełnił wielokrotny reprezentant Serbii Ivan Obradović, a Sebastian Milewski z ostrego kąta trafił w słupek. Piłkę dobijać w dobrej sytuacji próbował Patryk Tuszyński, ale nie oddał czystego strzału.
W 63. minucie Piast nie wykorzystał jeszcze lepszej sytuacji do podwyższenia prowadzenia – rzutu karnego. Miszta kapitalnie obronił mocny strzał Badii. Kilka chwil wcześniej ręką we własnym polu karnym zagrał Kamil Orlik, blokując dośrodkowanie Tuszyńskiego.
Gospodarze nie mieli nic do stracenia i w końcu zaatakowali odważniej. Piłkarze trenera Waldemara Fornalika, mając więcej miejsca, poszli na wymianę ciosów. W 79. minucie znów świetnie interweniować musiał Miszta, tym razem broniąc nogami strzał Jorge Felixa z niedużej odległości.
W 83. minucie Tuszyński znalazł się w sytuacji sam na sam z Misztą i tym razem młody bramkarz musiał ratować się faulem we własnej polu karnym. Do "jedenastki" znów podszedł Badia, ale tym razem zupełnie zmylił 18-latka.

Nie powtórzą wyczynu sprzed 67 lat

Obraz gry do końca spotkania nie uległ zmianie i po niezbyt atrakcyjnym widowisku Piast awansował do najlepszej ósemki rozgrywek. Rezerwy Legii nie stworzyły praktycznie ani jednej sytuacji bramkowej, a za spore rozczarowanie należy uznać występ Obradovicia, który w takiej dyspozycji nie będzie miał szans na wywalczenie sobie miejsca na lewej obronie pierwszej drużyny z Łazienkowskiej.
To szósty przypadek w historii Pucharu Polski, gdy do najlepszej szesnastki rozgrywek awansowały dwie drużyny jednego klubu. Trzykrotnie zespoły rezerwowe dochodziły do finału (w 1952 roku Legia II Warszawa, w 1975 roku ROW II Rybnik, a w 1993 roku Ruch II Chorzów), nigdy jednak nie wygrały.
Legia II Warszawa - Piast Gliwice 0:2 (0:1).
Awans: Piast Gliwice.
Bramki: 0:1 Gerard Badia (15), 0:2 Gerard Badia (84 - karny).
Żółta kartka - Legia II Warszawa: Mateusz Grudziński, Maciej Rosołek.
Sędzia: Paweł Pskit (Zgierz).
Legia II Warszawa: Miszta - Grudziński, Mosór, Pruchnik, Obradović – Cichocki (85. Niski), Łakomy (65. Wełniak), Philipps, Orlik (73. Cielemęcki) - Waniek - Rosołek.
Piast Gliwice: Szmatuła - Mokwa, Malarczyk, Huk, Holubek - Milewski (75. Steczyk), Pietrowski, Hateley, Badia (88. Konczkowski) - Tuszyński, Aquino (63. Felix).
Autor: br / Źródło: Eurosport
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama