Zdecydowanym faworytem meczu byli częstochowianie, którzy w pięciu ostatnich spotkaniach w lidze wywalczyli 13 punktów. Ich rywalem była z kolei Lechia, która przed tym starciem zajmowała przedostatnie 17. miejsce w tabeli.

Raków zdominował Lechię

Raków od początku był w ofensywie, co szybko przyniosło efekt w postaci gola. Już w szóstej minucie, po podaniu Deiana Sorescu, w polu karnym odnalazł się Patryk Kun, który strzałem przy krótkim słupku pokonał Dusana Kuciaka.

Goście nie zamierzali zwalniać tempa i kwadrans później prowadzili już 2:0. Kuciak wprawdzie poradził sobie z uderzeniem głową Mateusza Wdowiaka, ale wobec dobitki Bartosza Nowaka z kilku metrów był już bezradny.

Gdańszczanie jakkolwiek próbowali zagrozić bramce Vladana Kovacevicia, ale w ich grze brakowało dokładności, a na przerwę schodzili przy gwizdach kibiców niezadowolonych z gry swoich ulubieńców.

Druga połowa rozpoczęła się za to niemal identycznie jak pierwsza, a Raków zadał kolejny, ostatni już tego dnia cios. Po efektownej przewrotce Stratosa Svarnasa do piłki dopadł Wdowiak, który strzałem z trzech metrów ustalił wynik meczu na 3:0.

#LGDRCZ

Pokaz siły lidera! pic.twitter.com/psf7ycjKOJ

— PKO BP Ekstraklasa (@_Ekstraklasa_) October 15, 2022

Dzięki pewnej wygranej częstochowianie mają w swoim dorobku 29 punktów i są liderem PKO BP Ekstraklasy. Druga jest Wisła (24 pkt), a trzecia Legia Warszawa (24 pkt).

Lechia jest 17. (8 pkt).

Lechia Gdańsk - Raków Częstochowa 0:3 (0:2)

Bramki: Kun (6.), Nowak (21.), Wdowiak (48.).