Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Lechia Gdańsk przegrała u siebie z Piastem Gliwice 0:2 w 31. kolejce

Emil Riisberg

20/04/2019, 15:36 GMT+2

Drugi mecz Lechii z rzędu bez punktów. Na otwarcie rywalizacji w grupie mistrzowskiej zespół z Gdańska przegrał u siebie z Piastem Gliwice 0:2 i po tej kolejce może stracić pozycję lidera.

Foto: Eurosport

Lechia długo szła po mistrzostwo Polski jak walec, rozjeżdżając kolejnych rywali, ale w decydującej fazie wyraźnie złapała zadyszkę. Potknęła się już w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego, gdy przegrała z Cracovią 2:4. Po tym meczu punktami z Lechią zrównała się Legia Warszawa. Po meczu z Piastem Lechia może stracić prowadzenie w tabeli (wieczorem Legia podejmuje Cracovię).

Osłabienie wyszło na zdrowie

Kluczowe momenty były dwa. W 29. minucie precyzyjnie z dalszej odległości uderzył Piotr Parzyszek i zasłonięty Duszan Kuciak musiał wyciągać piłkę z siatki.
Kwadrans później gdańszczanie na własne życzenie dostali drugi cios. W odstępie kilku minut Jarosław Kubicki zobaczył dwie żółte kartki i musiał udać się do szatni, nim zakończyła się pierwsza część spotkania.
Paradoksalnie osłabienie wyszło piłkarzom Lechii na zdrowie. W pierwszej połowie oddali jeden strzał, i to na dodatek niecelny. Po przerwie zmienili taktykę i raz po raz atakowali bramkę Frantiska Placha. Okazji na wyrównanie mieli bez liku.

Za wcześnie poczuli się zwycięzcami

W 58. minucie sygnał do ataku dał Patryk Lipski. 24-letni pomocnik miał niezłą sytuację, ale zbyt długo zbierał się do strzału i został zablokowany. Piłka po nodze jednego z przyjezdnych obrońców wyszła tylko na rzut rożny. Piłkarze Piasta zdecydowanie za wcześnie poczuli się zwycięzcami i mogli za to zapłacić.
Kwadrans później stadion w Gdańsku przeszył jęk zawodu, gdy piłkę jak na tacy miał wystawioną Filip Mladenović, a skórę Plachowi ofiarną interwencją znów uratował jeden z kolegów.
Kibice Lechii za głowy złapali się chwilę później. Do główki na piątym metrze złożył się Flavio Paixao. Głową Portugalczyk skierował do bramki pięć razy, jednak w tym przypadku piłka zatrzymała się na siatce.
W ostatniej akcji nieistotnego już gola na 2:0 strzelił pozostawiony bez opieki Jorge Felix. Piłkarze Piasta rozegrali drugą połowę na stojąco, ale zatrzymali Lechię w wyścigu po mistrzostwo Polski, do którego w sobotę nieśmiało mogli się włączyć.
Autor: łup / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama