Popularne sporty
Wszystkie sporty
Pokaż wszystko

Lechia Gdańsk - Korona Kielce: wynik meczu, składy, bramki - PKO Ekstraklasa

Emil Riisberg

21/09/2019, 18:15 GMT+2

W meczu 8. kolejki PKO BP Ekstraklasy Lechia Gdańsk pokonała Koronę Kielce 2:0. Ozdobą spotkania było przepiękne trafienie Lukasa Haraslina. Nie zabrakło również kontrowersji.

Foto: Eurosport

Od pierwszego gwizdka oba zespoły grały ze sporym zaangażowaniem, ale brakowało im strzałów na bramkę. W pierwszych 20 minutach praca bramkarzy ograniczała się praktycznie do wznawiania gry z piątego metra.

Kontrowersyjny gol

Lechia wyszła na prowadzenia w 36. minucie za sprawą Macieja Gajosa. Z lewej strony po ziemi dośrodkowywał Filip Mladenović. Gajos był ustawiony na bliższym słupku, jednak początkowo nie doszedł do strzału. Piłka zaplątała mu się między nogami, z czego wyszło dość efektowne przyjęcie. Ostatecznie pomocnik Lechii oddał silny strzał tuż pod porzeczkę, pokonując bramkarza gości.
Przy golu dla Lechii nie zabrakło kontrowersji. W powtórkach było widać, że Gajos znajdował się na minimalnym spalonym. Sędzia Jarosław Przybył nie zdecydował się jednak skorzystać z systemu VAR i wskazał na środek boiska.
W końcówce połowy mogły paść jeszcze dwie bramki. Najpierw w 44. minucie sytuację sam na sam z bramkarzem Lechii zmarnował Ivan Jukić, a w doliczonym czasie gry fatalnie spudłował Lukas Haraslin. Wcześniej Słowak w efektowny sposób nawinął obrońcę Korony.

Popis Haraslina i nieporadność Korony

Po przerwie Haraslin ponownie pokazał, że nie bez powodu uznawany jest za jedną z największych gwiazd PKO BP Ekstraklasy. W prawym narożniku pola karnego gości najpierw zabawił się z jednym z rywali, przekładając piłkę na lewą nogę. Po jego strzale futbolówka trafiła w samo okienko bramki bezradnego Marka Kozioła.
Sędzia zdecydował jeszcze skomunikować się z wozem VAR. Tym razem piłkarz Lechii uniknął spalonego.
Od tego momentu Korona próbowała nieco śmielej zaatakować, jednak w decydujących momentach brakowało jej dokładności. Lechia grała swoje i nie pozwalała rywalom na wiele. Szansę na podwyższenie wyniku mieli rezerwowi Rafał Wolski i Flavio Paixao. Polak minimalnie pudłował z dystansu, a strzał Portugalczyka został obroniony przez bramkarza Korony.

W następnej kolejce Lechia zagra na wyjeździe z Legią Warszawa, a Korona podejmie u siebie Śląsk Wrocław.
Lechia Gdańsk - Korona Kielce 2:0 (1:0)
Bramki: Gajos (36), Haraslin (52).
Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenovic - Lukas Haraslin (64. Rafał Wolski), Daniel Łukasik, Jarosław Kubicki, Maciej Gajos (83. Jaroslav Mihalik), Zarko Udovicic - Artur Sobiech (55. Flavio Paixao).

Korona Kielce: Marek Kozioł - Mateusz Spychała, Ivan Marquez, Adnan Kovacevic, Michael Gardawski - Marcin Cebula (46. Matej Pucko), Ognjen Gnjatic, Milan Radin, Erik Pacinda, Ivan Jukic (70. Uros Duranovic) - Michal Papadopulos (79. Michał Żyro).
Autor: Skrz/dasz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama